Koleżanka dzwoni zapłakana, że facet wyrzucił ją z domu z dzieckiem. Pocieszasz ją, po pewnym czasie zbliżacie się do siebie, dużo piszecie, odwiedzasz ją, jej dziecko cię uwielbia, zabierasz ją na imprezę, dobrze się bawicie, nagle zaczyna z kimś pisać na FB, znika na kilkanaście minut, po pewnym czasie pojawia się jakiś facet i idziesz w odstawkę. Naprawdę smutno mi się zrobiło. Dzisiaj taka wiadomość. Wybrałem chyba jedyną słuszną opcję.. #przegryw #foreveralone #friendzone
@myszczur i git. Też mnie dziewczyna tak ostatnio wystawiła. Jeszcze jakiś #!$%@? zaczął do mnie sapać. Podwójnie #!$%@? ale wyjaśniłem sobie później później z nią
@IceEskimos: Może to głupie, ale nawet się cieszyłem, bo mała mnie tak uwielbiała, że czułem się jak jakiś, nie wiem, mentor, idol.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora