Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Moja dziewczyna ma do mnie pretensje, że przestaje ją komplementować i dawać prezenty. Postaram się pisać uczciwie i nie naginać faktów żebyście zobaczyli jak wygląda sytuacja i ocenić kto ma rację.
Jesteśmy ze sobą rok, oboje 28 lvl, dogadujemy się dobrze w każdej sferze, czy to w łóżku czy w codziennych sytuacjach.
Jak już trochę dłużej się poznalismy to moja dziewczyna spytała się w jaki sposób lubię gdy ona okazuje mi to, ze jej zalezy na mnie, ja powiedziałem, że najbardziej lubię jak spędzamy czas ze sobą, jak np. zorganizuje dla mnie nas jakąś kolacje albo zrobi coś specjalnie dla mnie np. ciasto czy coś w tym stylu bo wtedy czuję się wyróżniony oraz lubię jak mnie chwali to też trochę łechcę moje ego ;). Natomiast mi nie zależało na tym żeby dostawać jakieś mniejsze lub większe prezenty co moja dziewczyna robiła, a to kupiła dla mnie jakąś książkę, o której swpominałem że chiałbym ją mieć a to coś innego, powiedziałem że mi na tym az tak bardzo nie zależy i żeby nie marnowała kasy, oczywiście czasami może mi coś kupić ale nie aż tak często.
Ona natomiast powiedziała, że ona lubi jak mężczyzna ją chwali lub mówi kompelemnty i daje jakieś mniejsze lub czasami wiwększe prezenty typu kwiaty, jakieś zaproszenie do restauracji na kolację itp. są to dla niej oznaki, ze mężczyźnie na niej zależy.
W sumie na początku niby byłem zadowaolony z tego rozwiązania no bo powiedzialiśmy sobie w jaki sposób chcemy żeby nasza druga połówka pokoazywała to jak jej zależy na nas i w sumie było to dobre rozwiązanie no bo po co ona ma mi kupować prezenty skoro mi na nich aż tak bardzo nie zależy jak wolę żeby np zrobiła mi te ciasto.
I wszytsko było dobrze, ale jakiś czas temu pomyślałem sobie czy w sumie moja dziewczyna nie jest rozszczeniowa? I tak jakoś mój zapał do dbania o nią się zmniejszył, przestałem dawać jej jakieś wyrazy uznania na co zwróciła mi uwagę. Bo z jednej strony ja tez z tego korzystam, powiedziałem nie dawaj mi prezentów, ja wole jak coś zorganizujesz i spedzimy razem czas, ale z drugiej strony czuje że jednak jej postawa jest roszczeniowa bo ona nie chce tego samego co ja. Nie wiem, może już sam wymyślal sobie problemy?

#rozowepaski #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 44
@taktoto: Ty w ogóle jesteś poważna? kilkadziesiąt minut potrzebnych na zrobienie ciasta dla swojego partnera/ partnerki przeliczac na pieniadze?
"Nie kochanie, nie zrobię Ci sernika bo zajmię mi to 40min, 60min mojego życia kosztuje 50zł, więc nie chce być stratna, sam rozumiesz. Możesz ewentualnie zapłacić mi te 33zł + 2.5zł za wlączenie piekarnika to się zastanowię."
Absurd.

A liczyłaś kiedyś, ile kosztuje Cię sranie? Serio pytam. 20minut dzienne to już 10h
@Shyvana: jeśli partner chce, żebyś poświęcała czas i pieniądze na robienie domowych wypieków (bo tak wyobraża sobie drobne przyjemności), a sam ma cię za roszczeniową, bo chcesz dostawać od niego jakiś drobiazg (cyt. " chwali lub mówi kompelemnty i daje jakieś mniejsze lub czasami wiwększe prezenty typu kwiaty, jakieś zaproszenie do restauracji na kolację) to bardzo mi przykro ale warto wystawić mu rachunek za roboczogodziny, żeby się sam przekonał że ciasto
@mala_rybka: ale ja wcale nie neguję, że op to debil, co pokazuje moja pierwsza odpowiedz w tym wątku. Po prostu bawi mnie przeliczanie na pieniądze 40min potrzebnych żeby zrobić placek.