Wpis z mikrobloga

Nie wierzę, w to co właśnie otrzymałem w mailu od mojego "opiekuna" z agencji SEO. Współpraca trwa od dwóch miesięcy i po pierwszym miesiącu wyszło, że nie utworzyli żadnego wpisu do katalogu, ani żadnego tekstu na stronie - co jest zawarte w umowie. Na mój wniosek o wyjaśnienie, gdzie są te wpisy do katalogów i tekstów otrzymuję taką oto odpowiedź:

"Pytał Pan podczas wcześniejszej rozmowy o teksty i wpisy w katalogach. Opublikowane wpisy w katalogach i opublikowane teksty są widoczne w katalogach związanych z pozycjonowaniem. Nie są widoczne dla użytkownika, widziane natomiast są przez roboty google dlatego Państwa monitoring nie widzi tego. Są one celowo zaślepione ze względów bezpieczeństwa " xD

Made my day!!! Co o tym myślicie, o co mam się zapytać, żeby wyszło, że Ci ludzie robią mnie w ch... ???
#seo #pozycjonowanie #internet
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ogorek_zielony: akurat mogą nie walić jak tak piszą. Mają pewnie swoje wewnętrzne zaplecza, z których linkują i blokują pozostałe, zewnętrzne narzędzia typu ahrefs itd. S....S..... z Poznania? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Monitoruję po prostu brand24. Najlepsze było to, że w raporcie była informacja, że ani wpisu, ani teksty nie pojawiły się, dopiero po interewencji dostałem drugi raport, w którym wszystko nagle się zgadało. Czy są jakieś inne możliwości na sprawdzenie ich wiarygodności?
  • Odpowiedz
Monitoruję po prostu brand24. Najlepsze było to, że w raporcie była informacja, że ani wpisu, ani teksty nie pojawiły się, dopiero po interewencji dostałem drugi raport, w którym wszystko nagle się zgadało. Czy są jakieś inne możliwości na sprawdzenie ich wiarygodności?


@mrooczilla:
  • Odpowiedz
@ogorek_zielony: stara szkoła, rzeczywiście kiedyś się stawiało takie strony i nie udostępniało innym żeby nie zgłaszali do Google jako spamu. Inna sprawa, na ile te wpisy do katalogów sa obecnie skuteczne w pozycjonowaniu...
  • Odpowiedz
@ogorek_zielony: Brand 24 tylko ułamkowy pod seo można wykorzystać, a i to - w szczególnych przypadkach lub przy sporych/znanych brandach.

Linki sprawdzaj nie przez SC (najczęściej z kilkutygodniowym/miesięcznym opóźnieniem wchodzą), a przez
narzędzia do sprawdzania backlinków, typu choćby wymieniony w wątku Ahrefs.

Najbardziej wiarygodną liczbę BL dostaniesz, gdy zrobisz zrzuty z kilku narzędzi do sprawdzania BL za jednym zamachem, zrobisz filtrację duplikatów (np. w arkuszach standardowo, bądź na inny preferowany sposób).
  • Odpowiedz
@ogorek_zielony: możesz też napisać, żeby ci udostępnili przykładowy wpis, cobyś mógł spać spokojnie. Myślę, że na spokojnie to zrobią.

Na 80 procent nie robią cię w trąbę i naprawdę mają poukrywane zaplecza, co w sumie nie jest niczym niezwykłym =)
  • Odpowiedz
@oraculium: Po jakimś czasie powinien być, ale to jest uzależnione od wielu czynników. Np. jak masz młodą domenę albo masz bardzo mało linków przychodzących to przez długi czas możesz nic nie widzieć. GSC jest trochę jak Internet Explorer w tej kwestii.
  • Odpowiedz
@oraculium: To nie jest aż tak zero-jedynkowe. Jak linkują ze swojego zaplecza, zapewne wątpliwej jakości, to raz, że OP-owi nie pokażą nigdy tych linków, dwa, że Ahrefs czy Majestic, o SC nie wspominając mogą tych linków też nie widzieć. 2 miesiące? My ostatnio linkowaliśmy domenę średnio z frazami na zasadzie 500k wyników wyszukiwań i pierwszy update pozycji pojawił się po 4 miesiącach. 2 miesiące to naprawdę nic. Pamiętaj, że agencja
  • Odpowiedz