Wpis z mikrobloga

#oswiadczenie #pkp #intercity #kolej #polska
2017 r., a w tym kraju jak w lesie. Relacja Kraków - Wrocław, debile z PKP intercity sprzedają dwa razy biletów niż jest miejsc w pociągu. Do toalety nie da się dotrzeć przez ludzi w korytarzu i siedzących na ziemi. Duszno bo klimatyzacja praktycznie nie działa. Ale PKP ma w dupie bo bilety sprzedane. Jak w Indiach niedługo ludzie będą jeździli na bokach pociągów. To jest #!$%@? dramat.
bones1909 - #oswiadczenie #pkp #intercity #kolej #polska 
2017 r., a w tym kraju jak ...

źródło: comment_YCEP6kB34V7pdRzSwyfZL8egi736UZqk.jpg

Pobierz
  • 160
  • Odpowiedz
@bones1909: Nie chce mi się teraz szukać, ale tak jest. Jak cię ciekawi to poszukaj ustawy o dotowaniu przewozów dalekobieżnych. Jest tam zapis, że nie można odmówić sprzedaży bilet na pociąg dotowany z pieniędzy podatników. Na wakacjach jak w niedzielę TLK Pobrzeże leciał już przepełniony z Trójmiasta w kierunku Warszawy to w takich miastach jak Malbork czy Iława zdarzało się, że przez przepełnienie ludzie z kupionymi biletami nie wchodzili do pociągu,
  • Odpowiedz
@piotre94: "płacisz" = "zakładam, że powinieneś płacić". Usługa powinna być prosta i zrozumiała bez konieczności odwoływania do jakichś regulaminów, których prawie nikt nie czyta - poza nadgorliwymi ludźmi z nadmiarem czasu
  • Odpowiedz
@obszczymur: Czy to w PKP, PR czy w Polskim Busie wszędzie masz regulamin przewozu i dopiero jak przewoźnik złamie któreś z jego założeń to możesz wystąpić do niego z reklamacją. W innych sytuacjach zostaje użalanie się na mirko. Takie życie.
  • Odpowiedz
Dlatego zawsze sie bierze 1 klase jak są obłożone terminy.
Tez mnie to #!$%@?, ale czasem nie ma wyjscia i nie mogą tacy ludzie czekać na następny pociąg ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@piotre94 ja to rozumiem, ale generalnie to jest bzdurne rozwiązanie. Równie dobrze mogliby napisać na stronie w widocznym miejscu / przy okienku: "Płacisz za miejsce, a nie za kibel i powietrze, szczegóły w regulaminie"
  • Odpowiedz
@bones1909: Wiele razy kupowałem bilet na ostatnią chwilę i Pani kasjerka informowała mnie, że nie ma miejsc siedzących. Ja powiedziałem, że #!$%@? mnie to i ma sprzedać. No to sprzedała, bo jakby nie sprzedała to wsiadłbym do pociągu i tak i kupił o konduktora 10 zł drożej.
  • Odpowiedz
@obszczymur: Rozwiązanie nie jest bzdurna tylko ma w jak największym stopniu bronić przewoźnika przed ewentualnymi roszczeniami pasażera. Oczywiście w granicach prawa ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@iighlaq_alhabl: Nie ważne czy na pociąg dotowany z budżetu kupujesz bilet przez internet, w kasie czy u konduktora nikt nie ma prawa ci odmówić sprzedaży. Jakbyś był pijany to kasjerka albo konduktor mogą ci nie sprzedać, a przez internet i tak
  • Odpowiedz
@pimbdziaula_dyfuzyjna: Trzeba być idiotą, by nie dostrzegać zalet kolei, która oferuje w wielu pociągach te same udogodnienia, co autobusy, a nie stoi w korkach. W dodatku w pociągu jest więcej miejsca na nogi.

@KwadratowyPomidor2: Nie życzę tego nikomu, ale wyobraź sobie, że musisz się nagle gdzieś przemieścić o kilkaset kilometrów. Coś złego się wydarzyło komuś bliskiemu, a może spóźniłeś się na poprzedni pociąg, a musisz zdążyć na lotnisko w innym
  • Odpowiedz
Nie życzę tego nikomu, ale wyobraź sobie, że musisz się nagle gdzieś przemieścić o kilkaset kilometrów (coś złego się wydarzyło komuś bliskiemu albo spóźniłeś się na poprzedni pociąg, a musisz zdążyć na lotnisko w innym mieście), nie masz pod ręką samochodu, wszystko pełne, ale możesz jechać pociągiem na stojąco - wolałbyś wziąć taksówkę za 500zł czy przemęczyć na stojąco te kilka godzin? Łatwo się mówi "nie sprzedawać biletów", ale w wielu sytuacjach
  • Odpowiedz
@bones1909

1. Jedz dzisiaj intercity z Warszawy do Gdanska
2. Ludzi w #!$%@?, a Ty masz bilet bez gwarancji miejsca.
3. Pojdz sobie do pierwszej klasy
4. Siedz przez całą trasę na wygodniejszych fotelach w połowie pustym przedziale, gdzie wagon dalej ludzie stoją na korytarzu.
5. Przy kontroli biletów życzą ci milej podróży

Polecam ten styl życia.
  • Odpowiedz
@KwadratowyPomidor2: Co rozumiesz przez zwykłe linie kolejowe? PKP Intercity realizuje przecież przewozy dotowane w kategoriach pociągów TLK i IC (pociągi pospieszne w dawnym nazewnictwie), a oprócz tego są pociągi EIC i EIP (czyli ekspresy), które nie są dotowane. W tym konkretnym przypadku mowa o dotowanym z budżetu pociągu klasy TLK/IC, czyli zwykłym pociągu, a nie jakimś ekspresie uruchamianym na zasadach komercyjnych.
  • Odpowiedz
Trzeba być idiotą, by nie dostrzegać zalet kolei, która oferuje w wielu pociągach te same udogodnienia, co autobusy, a nie stoi w korkach.


@KwadratowyPomidor2: Bardzo zabawne to z tymi korkami, bo jakimś cudem za każdym razem, jak jechałam pociągiem w tym roku (całe 3), był spóźniony o co najmniej pół godziny, bo albo sam się spóźnił albo jest skomunikowany z jakimś spóźnionym, czyli na niego czeka, chociaż powinien już odjeżdżać. W
  • Odpowiedz