Wpis z mikrobloga

Hej Mirki,

LVL 35++ here. Piszę w tym dołku #!$%@?, bo nie mam do kogo otworzyć ryja, a może ktoś wyciągnie wnioski i lepiej pokieruje swoim życiem. Wróciłem z branżowej imprezy i wzięło mnie na podsumowania. Robię w szeroko pojętym IT. Zarabiam dobrze (15k+), mam ciekawą pracę. Zarządzam masą ludzi, i dużym serwisem. Projekty, biznesy, międzynarodowe środowisko, deadlajny, fakapy, etc. W wielkim skrócie: to nic nie daje, oprócz pieniędzy. A pieniędzy nigdy za dużo, zawsze za mało. Im więcej zarabiasz, tym więcej wydajesz. Kiedyś toyota auris, to było marzenie. Teraz to synonim biedy. Kiedyś były hotdogi na orlenie, teraz sushi nie cieszy ni #!$%@?. Najgorsze, że człowiek sie przyzwyczaja. I nie jest w stanie odpuścić. Pieniądze, pięniądze, pieniądze. Starczyłaby mi połowa tego co zarabiam. Ale wiem że nie odpuszczę. Co powiem żonie? Że #!$%@?ć kasę, że spuścimy z tonu? Ona jest super osobą i jesteśmy sto lat razem, od biedy do sukcesu. Ale pewnie nawet ona popukałaby się w głowę. Ale ja najlepiej wspominam czasy jak zaczynałem. Jeździłem robić proste instalacje, u jakiś mini klientów z dupy. Za jakiś #!$%@? a nie pienądze. Nie było espresso, tylko jakaś zalewajka. Nie było lunchu tylko, bułka z kefirem #!$%@? w skodzie fabii. Ale był fun. Było robienie rzeczy po raz pierwszy w życiu. Był pierwszy samochód służobowy i seks w nim. Była zimna pizza o 01:30. Był zapach trawy, i fajek na parkingu o 6:30 gdzieś pod Bydgoszczą.

Teraz jest kasa. Blicht. Projekty.

Najgorsze jest to, że mógłbym wrócić do poprzedniego życia. Wziąć pracę za połowę tego co zarabiam, i znowu robić to co najlepsze. Ale tego nie zrobię. Bo kasa. Kasa, której nie potrzebuję. Bo i tak #!$%@? jeżdżę MPK, a auto stoi w garażu. Bo lubie palić fajki na przystanku o 6:30 rano.

#pracbaza #korposwiat #zalesie
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@cheef88: wybór mam. Wystarczy złożyć wypowiedzenie. Wiem tez ze tego nie zrobię. Tak juz człowiek jest skonstruowany, ze zawsze chce więcej. Może kiedyś. Nie szukam wsparcia. Co to to nie. Chciałem tylko napisać, ze kasa szczescia nie daje.bo zawsze można mieć więcej. Sukces też nie, bo zawsze jest krok dalej. Trzeba po prostu wiedzieć kiedy przestać. Ja nie potrafię. Po paru drinkach jest refleksja, na trzeźwo wiem ze będę myślał
  • Odpowiedz
@dariusz44 jeśli nie masz jeszcze dzieci to polecam. Po pierwsze problem nadmiarowej kasy zniknie od razu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A po drugie (i być może najwazniejsze) - dostaniesz nowy cel w życiu, bo z tego co czytam wpadles w marazm i plyniesz powoli do przodu a nuda wypala Ci dziurę w duszy.
  • Odpowiedz
@dariusz44: Musisz sobie uświadomić, ze to co wspominasz najlepiej to są dobre wspomnienia nie dlatego ze byles biedny, tylko dlatego ze byles mlody. Gdybyś teraz w wieku blisko 40 lat miał zaczynac od zera to by była mega frustracja. Jak masz kasę to zajmij sie czymś co moze ci przynieść satysfakcje - zrób sobie dlugi urlop i jedz do Kambodży uczyć dzieci. Albo pomagaj w pobliskim hospicjum, albo pomysl kim
  • Odpowiedz
@Vladimir_Kotkov: dzieci mam. I to wszystko co mnie trzyma na powierzchmiu. I muszę teraz iść w kimę zeby rano do nich wstać. Dobranoc mirki, nie liczyłem na jakikolwiek odzew. Chcialem gdzie to wszystko po prostu napisać. Over&out
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@dariusz44: nie żadne #!$%@? człowiek chce więcej tylko ryjesz u kogoś zamiast otwierać własny biznes. Jak stworzysz maszynkę, którą tylko trzeba naoliwić co 3 miesiące to możesz sobie podróżować z całą rodzinką, robić cały dzień co Ci się podoba albo znaleźć sobie nową pasję i zajęcie. Więc zwolnij się z tego piekła i otwieraj coś swojego. Skoro kasę masz to inwestycja na start nie będzie problemem. Tylko do tego trzeba
  • Odpowiedz
@dariusz44: moze nie korposzczur bo dopiero wchodze w it. mam 23 lata ale #!$%@? jak cie rozumiem :\
Praca jako monter/ instalator alarmowki to bylo cos zawsze jakies przygody :D a teraz #!$%@? dupa kamieni kupa. Dzien w dzien to samo siedzenie na dupie jak ta #!$%@?...
  • Odpowiedz
@dariusz44 a co jesli powiem ci ze nie musisz rzucac dobrej pracy zeby dalej cieszyc sie malymi rzeczami ? Ja bym dalej cisnal robote i zrzucil.z tonu plus zaczal pracowac nad podejsciem zeby zwykly wypad w gory znowu cieszyl :) a zona jak byla od biedy do bogactwa to zrozumie i bedzie tez 5 x bardziej szczesliwa
  • Odpowiedz
@dariusz44 robiłem to co lubię, przyszedł awans i po pewnym czasie nie wytrzymałem, mina szefa bezcenna bo nie mógł zrozumieć że odchodzę tak po prostu, że nie chcę podwyżki, że nie kupiło mnie Google tylko zwyczajnie chcę odzyskać moje życie, że wolę robić IT a nie zarządzać i w dupie mam bardzo ważne projekty. Zmiana pracy na "gorszą" to najlepsze co mnie ostatnio spotkało. Byłem na wiecznym #!$%@? co odbijało się
  • Odpowiedz
@dariusz44 serio, jak nie chcesz tego hajsu to ja Ci podam nr konta a Ty przelewaj mi polowe swojego wymagrodzenia co miesiac.
A jak rozowa Cie rzuci bo zaczniesz mniej hajsu do domu przynosic to tez sie nia zaopiekuje.
I obaj bedziemy zadowoleni
  • Odpowiedz