Wpis z mikrobloga

z #przegryw nie da się wyjść. niezależnie ile pieniędzy zarabiacie, ile dziwek wyruchacie, musicie sobie to uświadomić, że jesteśmy jak zepsute zabawki. brakuje w każdym z #przegryw brakującego elementu, który nie da się naprawić. jak myslicie, kiedy normalni ludzie chodzili na pierwsze randki, imprezy, całowali się, czy trzymali za rękę? no właśnie, my ten okres przeskoczyliśmy i tego nie da się naprawić, potencjalny przegryw musiałby ten proces przejść, co normikom zajmuje ładnych parę lat. do tego przegryw da się wyczuć, jeżeli nawet w nowym towarzystwie nie macie dużo/żadnych znajomych, to znaczy że ludzie wykrywają wasze #!$%@?. kiedyś to trzeba sobie uświadomić, nie pasujemy do społeczeństwa i nigdy nie będziemy, niezależnie od tego jak bardzo będziemy się starać.

#stulejacontent #tfwnogf #przemyslenia
  • 20
@Seele: to nie są bzdury, nie rozumiesz, bo nigdy nie byłeś w takiej sytuacji jak ja lub ktoś inny, kto przegrywa życie. już pomijając kwestię związków, ciekawe jak potencjalny przegryw ma zdobyć znajomych, jeżeli jest nudny i przy jakichkolwiek opowieściach z przeszłości innych ludzi mógłby się tylko uśmiechac, bo stracił wszystkie te lata na wegetacje
@Inconsistent: Wiesz co juz tyle tego jest na wykopie zwlaszcza w okresie jesiennym ze to już jest nudne. Pewnie troll ale jest tyle poradników, sposobów na poprawę humoru ze aż głowa boli. Ty się nie chcesz zmienić. Pożalisz się jak to Polak i pójdziesz spać.
@Blevk: jaki troll? gościu od paru lat próbuje coś zrobić ze swoim życiem. siłownia, dbanie o siebie? #!$%@? miałem zajebiste ciało swojego czas i co z tego? ostatni rok poświęciłem na samorozwój i teraz mam oferty pracy z wysokim wynagrodzeniem w stosunku do stażu oraz wykształcenia. mnie to męczy, próbuje to zmienić tak długo i nic z tego nie mam
@Inconsistent: Sory kolego, ale głupoty gadasz. Poczytaj sobie historię gościa, który się nazywa Marcin Szabelski. On zaczął poznawać i podrywać kobiety w wieku 32 lat i udało mu się zostać wręcz profesjonalistą. Jeżeli wszędzie dostrzegasz negatywy i przeszkody, to na pewno nie wyjdziesz z przegrywu. Zacznij od zmiany myślenia.
@Inconsistent samo przekonanie o tym, że wyznacznikiem nieprzegrywu jest ruchanie, odbębnienie posiadania jakiejś dupy w gimnazjum to jest takie bredzenie że Chryste. Tworzysz fałszywy dogmat wygrywu, ludzie czują presję by nim być, w efekcie są zestresowani przez presję swojego idée fixe. Równie dobrze sam takim mądrzeniem możesz się przyczyniać do tego, że ktoś się przez własne parcie dziwnie zachowuje i nie może znaleźć pasujących sobie znajomych. Z resztą, upraszczanie problemu z odnalezieniem