Wpis z mikrobloga

@AldoRaine: skończyłem szkolę, kończę studia, pracuję już też i wolę pracę niż te studia i niż te szkołe, żadnych zadań domowych i sprawdzianów, ocen, uwiązania, prace można rzucić kiedy się chce, studia szkoda, bo studiujesz po coś (dyplom), czytać ciekawe rzeczy i uczyć się mogę sam, wystarczy samodyscyplina (której ja nie mam, bo siedzę na wypoku), ale generalnie #!$%@?ć szkołe
@cooles
@panparowkazbiedronki allel to 'wersja' genu najprościej rzecz ujmując xD
Np. Allel dominujący warunkuje zielone oczy, recesywny - niebieskie.
Występują parami, jeśli pojawi się chociaż jeden allel dominujący w parze alleli to guwniak bedzie mial zielone oczy, jak sie nie pojawi to niebieskie.

Oczywscie to jest najprostsze z mozliwych tłumaczeń, bo temat jest troszkę bardziej skomplikowany, ale generalnie o to chodzi xD
@Eugeniusz_Zua Wiesz jeszcze do końca podstawówki było normalnie. Od gimbazy cała ta patola męczyła i gnębiła. Twierdze że przez nich miałem gorsze oceny bo ciągle mnie czymś rzucano i te plujki... Podczas lekcji nic nie zapamiętywalem bo boruty i patola na lekcjach robiła co chce.
@sad_pepe: To ja przez taką patolnię miałem dobre oceny xD Poziom nauczania był niski po to by sebixy mogły przeczołgać się z klasy do klasy. Miałem w klasie takich asów co w 3 gimbazy nie potrafili składnie czytać a wiedza z angielskiego kończyła się na 'Good morning'