Wpis z mikrobloga


Dzisiaj byłem świadkiem niecodziennej sytuacji.

Siedzę sobie w restauracji z dziewczyną, a tu nagle jakiś chłopak podchodzi do kelnerki i zaczyna dialog:

- Podoba mi się pani i chciałbym się z panią umówić.
Ona najpierw była w szoku, ale po chwili odpowiedziała:
- Przepraszam, ale nie mam czasu i mam dużo pracy.
- Ale przecież na pewno znajdzie pani chwilę, żeby pójść ze mną na spacer.
- Nie za bardzo, mam mało wolnego czasu.
- Więc proszę jedynie, by dała się pani zaprosić na kawę. Wypicie kawy nie zajmuje dużo czasu.
- Sama nie wiem.
- Na pewno jest pani w stanie wypić ze mną kawę. Zostawię pani do siebie kontakt i proszę się odezwać, kiedy będzie miała pani czas, dobrze?
- No ok, niech mi pan poda swojego facebooka.

Chłopak wyciągnął telefon i pokazał namiary na swojego fb, po czym podziękował i grzecznie wyszedł. Dziewczyna przez chwilę stała z niedowierzaniem, ale kiedy tylko wyszedł zapiszczała ze szczęścia i pobiegła do kuchni i słychać było jak głośno chwali się koleżankom, że bardzo fajny chłopak zaprosił ją na kawę.

Widzicie? To mistrz podrywu. Tak się powinno to robić. Chłopak miał w nosie, że cała restauracja na niego się patrzy i wszyscy go słyszą. Podszedł do dziewczyny i usłyszał odmowę. Zamienił jej "nie" na "może". Za chwilę zamienił "może" na "tak". Gdyby dał sobie spokój po pierwszej odmowie do niczego by nie doszło. Ale nie dał za wygraną i dziewczyna piszczała ze szczęścia kiedy wyszedł. Muszę przyznać, że rozegrał to lepiej niż ja bym to rozegrał. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 75
@Sheppardd: Ja bym sobie darował po pierwszej odmowie. W dupie mam #logikarozowychpaskow , jak nie chce to nie. Albo się jest stabilnym psychicznie i umie się zachowywać jak zrównoważony człowiek albo się nie jest. Bo odpowiedź typu "Hmm, jeszcze nie wiem, pogadajmy chwilę to pomyślę" to nie to samo co stanowcza odmowa. Odmowa to odmowa, wychodzisz i tyle. Co mnie to obchodzi, że się bawi w jakieś manipulacyjne gierki?

Jakby kilka
@Khaine: Twoja postawa jest najbardziej konstruktywna z możliwych. I to pomimo, że niektórzy wytkną jej nieskuteczność.
Gdyby w taki opisany przez Ciebie sposób postępowało więcej osób, to świat byłby lepszym miejscem, opartym na zdrowszych i bardziej szczerych relacjach międzyludzkich ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@bezczelnie: Ja zawsze taki byłem. Nigdy mnie nie obchodziło czy ktoś "udaje" czy nie. Po prostu dla uproszczenia i żeby nie zwariować z domyślaniem się biorę wszystko dosłownie.

-Daj mi spokój.
-OK
Tydzień później:
-Czemu się nie odzywasz?
-No miałem dać spokój to dałem, czego nie rozumiesz? Nie sprecyzowałaś czy na 10 min czy na dwa dni, to przyjąłem, że bezterminowo.

I już się lampka pali, że albo się jasno wyrazi