Wpis z mikrobloga

@utopjec w takim razie zwracam honor, nie wiedziałem. HLT osobiście bardzo sobie chwalę, trafiają do mnie. Co do pieca na Szewskiej jest to tylko moja subiektywna opinia, nie jestem ekspertem kulinarnym jak choćby Pan Robert Makłowicz, aczkolwiek nie rozumiem fenomenu tego lokalu. Można we Wrocławiu zjeść lepszą pizzę, w podobnej cenie i bez takiego czekania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@taktosiekonczy a bigos jadł na święta? Pewnie smakowało a też wygląda jak gówno ( ͡° ͜ʖ ͡°) jesz otworem gębowym a nie oczami, więc je zamknij i delektuj się plackiem, który nie smakuje jak kostka sera z kukurydzą, pieczarkami i salami. Żeby nie było, nie mam kija w dupie, w piątunio do piwerka piccunia na telefon wjeżdża jak złoto ale lubię raz na jakiś czas skosztować czegoś lepszego.
@Memory0: myślę, że fenomen tego lokalu powstał, gdy większości powyższych pizzerii nie było. Taka mała wrocławska legenda, gdy czekało się w kolejce do stolików. Teraz się po prostu idzie gdzie indziej i jest równie smacznie, wtedy nie było takiego wyboru.
@sokool pizza spoko, ale nie wiem dlaczego jak nie zrobisz brzydkiego, koślawego placka, to nikt nie uwierzy, że prawdziwa włoska. Placebo klientów, którzy myślą, że niedbale zrobione kółko to wyznacznik smaku.