Aktywne Wpisy
Lifeobreaker +50
komuch92 +10
#przegryw 30lat idze za tydzień na wesele do kuzyna, oczywiście sam bo nie ma partnerki ani koleżanki co by z nim poszła. Wesele na 300 osób. W kopertę ile dać 500, 1000? Jak przetrwać do północy i co robić;
-upicie sie bimbrem przy wiejskim stole?
-siedzenie za stołem i śmieszkowanie z gośćmi? *mało realne
-taniec z Ciotką? lub patrzenie się jak inne pary się dobrze bawią
#niebieskiepaski #rozowepaski #zalesie #wesele #depresja
-upicie sie bimbrem przy wiejskim stole?
-siedzenie za stołem i śmieszkowanie z gośćmi? *mało realne
-taniec z Ciotką? lub patrzenie się jak inne pary się dobrze bawią
#niebieskiepaski #rozowepaski #zalesie #wesele #depresja
Wesele - jak słyszę to słowo to aż mnie na wymioty zbiera. Od razu mam przed oczyma obraz przaśnej zabawy w rytmie weselnych "hitów", które niemalże natychmiast wywołują u mnie zbyt wysoki poziom zażenowania. Na dodatek wokoło ludzie, których w większości kompletnie nie znam. Jak więc widzicie wesel nie lubię, po prostu nie lubię.
Pojawił się jednak problem - moja siostra w przyszłym roku bierze ślub. Wesele będzie w sierpniu.
Kilka dni temu była u nas ciotka. Rozmowa przy stole po pewnym czasie zeszła na temat wspomnianego wesela. Rodzice wraz z siostrą i moim przyszłym szwagrem oraz jego matką opowiadali jej o planach tegoż wesela. W końcu usłyszałem w kontekście wesela moje imię. Odpowiedziałem więc, że ja na wesele się nie wybieram. Sytuacja po wypowiedzeniu przeze mnie tych słów wyglądała mnie więcej tak:
-ciotka zachowała neutralność; potem w rozmowie ze mną powiedziała, że według niej wesela to przeżytek i również za nimi nie przepada
-matka przyszłego szwagra również zachowała neutralność; stwierdziła, że jak nie chcę iść to po prostu mnie nie będzie i tyle
-przyszły szwagier się w sprawie nie wypowiedział, tak więc nie wiem, jaki ma do tego stosunek
-siostra na początku myślała, że ja żartuję
-matka i ojciec się oburzyli, że jak to tak, na wesele trzeba iść i koniec, a ja nie mam w tej sprawie nic do gadania (zapomniałem dodać, że dniu wesela będę pełnoletni)
Minęło kilka dni. Wczoraj temat wesela powrócił, już w mniejszym gronie - rodzice i siostra. Po raz kolejny powiedziałem, że na wesele się nie wybieram. W odpowiedzi usłyszałem, że nie mam wyboru, a jak nie pójdę to, uwaga:
Dziwna sprawa. Nie sądziłem, że brak chęci pójścia na wesele będzie tak odebrany. Co o tym sądzicie?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Komentarz usunięty przez autora
Dramatyzujesz jak rozhisteryzowana 13 latka
@AnonimoweMirkoWyznania: ale ja to caly czas pisalam w kontekscie sytuacji, kiedy bym isc nie chciala i takich rzeczy nie lubila.
Bo poszlabym nawet nie lubiac wesel, uwazam, ze kilka godzin to nie jest takie straszne poswiecenie, zwlaszcza, ze de facto wymagana jest wylacznie obecnosc.
Ale kazdy ma swoje
ja mam zasadę że idę tylko na te z najbliższej rodziny i później zero, chyba że jakiś ziomek coś zorganizuje, ale to też na zasadzie posiedzę godzinę, dwie i #!$%@? po angielsku xD
wbrew temu co
Spokojnie, jak miałem 17 lat to też byłem jebniętym piwniaczakiem-korwinistą co myślał, że jest najmądrzejszy na świecie xD
Całe zastępy nosaczy się tu zebrały.
[anonim]
Ten wpis jest na temat wesela, czy pogrzebu?
@Misieq84
Że co? Spokojnie im powiedziałem, że na wesele się nie wybieram. Żadnych krzyków z mojej strony nie było. O jakiej ty
w mojej rodzine przerobilem takich trzech
jeden to moj #!$%@? brat
wypisz wymaluj op ten sam poziom nie pojmowania zycia poza najblizszym tygodniem
@Sheta: wyzywaj innych, a gdy potem cie wyzwą to odwróc kota ogonem xD
Zaakceptował: kwasnydeszcz}
Nie ma to jak robiç nagonki na innych, a bać się podpisać własnym nickiem..