Aktywne Wpisy
Joa024 +77
#pracbaza
#patologia
Myślałam, ze w dorosłym życiu sa normalni ludzie. Tymczasem pracuje z ludźmi co mowia do mnke per"jebnc ci" albo "masz ryj". Gdzie w okresie edukacji szkolnej nie uskyszalam takich określeń to w dorosłym zyciu byc gnebiona.
Do tego molestujacy kierownik, z tekstami "na ochłodę dobre sa lody i ile bym zrobila". Czy inny tejst "masz bobra" wstretny oblech. I jak tu sie zemścić. Baba po 50 co ookazuje "fucka". To
#patologia
Myślałam, ze w dorosłym życiu sa normalni ludzie. Tymczasem pracuje z ludźmi co mowia do mnke per"jebnc ci" albo "masz ryj". Gdzie w okresie edukacji szkolnej nie uskyszalam takich określeń to w dorosłym zyciu byc gnebiona.
Do tego molestujacy kierownik, z tekstami "na ochłodę dobre sa lody i ile bym zrobila". Czy inny tejst "masz bobra" wstretny oblech. I jak tu sie zemścić. Baba po 50 co ookazuje "fucka". To
kontodlabeki +74
Dziś do pracy założyłam zakolanówki (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) w sumie praca to jedyna okazja żeby ładnie się ubrać bo poza pracą w ogóle z domu nie wychodzę
Kuzyn miał się żenić z pewną panną. Jeszcze nie ustalali takich rzeczy jak sala itp. ale już zaczęli szukać. W tej dosyć zaawansowanej sytuacji narzeczona kuzyna postanowiła mu nagle oświadczyć, że nie chce zmieniać nazwiska. Łączonego też nie chce, bo "nie".
Te "nie" to zapewne podpowiedzi jej koleżaneczek i chęć podpisania się przed nimi, po panuje u nich jakaś dziwna moda na nie zmienianie nazwiska, ale mniejsza o to.
Na argument o tym, że chciała pajacowania z klękaniem i pierscionkiem na zaręczyny i wtedy mówiła, że jest tradycjonalistką, powiedziała, że nie jest pełną tradycjonalistką i nie musi przestrzegać wszystkich tradycji.
Kuzyn na takie coś odpowiedział, że dobrze, on to rozumie, ale też chce coś wyrzucić z tradycjonalizmu, dlatego nie chce mieć ślubu państwowego.
Na krótkie Ale jak to?" narzeczonej powiedział, że skoro się kochają, to żadnej papier i urzędniczyna nie jest im potrzebny, wystarczy im przysięga przed Bogiem. Argument "Co ludzie powiedzą?" zbił tym, że ma ich w dupie, a poza tym i tak by gadali, skoro mieliby różne nazwiska.
No i zaczęła się inba. Narzeczona w ryk, bo jak to tak bez formalności, przyszli teściowie i jego rodzice naskoczyli na niego, jakby nie wiedzieli, że jest uparty jak osioł i żadne krzyki jego zdania nie zmienią.
W końcu po naskoczyli na tą narzeczoną, że problemy niepotrzebnie robi i tak dalej, więc powiedziała w końcu, że może jednak wziąć jego nazwisko. On powiedział, że wie iż ją zmusili, a on nie jest szantażystą i nie powiedział tego, żeby coś na niej wymusić i zdania nie zmienia, a ona może zachować nazwisko, bo on nie rości sobie do niego żadnych praw.
Oczywistym jest, że w tej sytuacji narzeczona odeszła od niego z płaczem, a suszenie mu głowy zaczęło się od początku. To było kilka dni temu, a teraz trwa zimna wojna, oczywiście z zerwaniem łączności między stronami.
Ciotki i babki obu stron powołały nawet sztab szybkiego reagowania kryzysowego i jutro po mszy mają być pierwsze obrady w tej sprawie, zapewne przy cieście i nalewce. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ech, odkąd przeprowadziłem się do miasta zapomniałem o tych wszystkich inbach i aferach, ale wystarczy jeden weekendowy przyjazd, żeby przypomnieć sobie jak to się spokojnie żyje na tej wsi XD
#heheszki #truestory #coolstory #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #inba #polskiedomy
@agaja: podjął decyzję, że chce z nią żyć i mieć ślub. Do czasu aż ona nie powiedziała, że chce być jedną kobietą na sto i zachować wyłącznie swoje nazwisko, nic przy pakiecie ślubnym nie kombinował, ale skoro ona uznała, że można to on uznał, że nie jest w tym związku gorszy i też może.
Komentarz usunięty przez autora
@Lawrence_z_Arabii: a kto mezczyznie broni zachowac nazwisko? :P
@agaja: Ile razy mam powtarzać, że on nie robi tego na złość? Od zawsze miał negatywny stosunek do ślubu państwowego, zgodził się na niego jedynie dlatego, że ona go namawiała i męczyła go "tradycją".
No ale skoro ona najpierw zasłania się tradycją i w
@Lawrence_z_Arabii: nie, dla mnie podstawa jest uczciwosc i szczerosc, bez zadnych akcji "jak ty tak to ja tak".
A jak pisalam, po Twoich opisach, oboje sa niedojrzali do powaznego zwiazku, bo takich odgrywek z zadnej strony i wciagania calej rodziny w sprawy pary, sie robic nie powinno.
A tak z ciekawosci - jeszcze jedna sprawa, bo
@agaja: A jak ktoś nie jest uczciwy i szczery to co robisz? Nadrabiasz że swojej strony udając, że nic się nie dzieje, gdy ktoś perfidnie chce cie oszukać?
@Lawrence_z_Arabii: ciezko mi teoretyzowac, maz jest czlowiekiem na wskros uczciwym i oboje wyznajemy takie same zasady, a jest on pierwszym i jedynym facetem w moim zyciu.
Natomiast w relacjach z innymi ludzmi po prostu kontakty ucinam lub ograniczam.
Aczkolwiek brak checi zmiany nazwiska za
@agaja: czytałaś w ogóle co wyżej pisałem? To nie była zwykła chęć zostawienia nazwiska, tylko zmiana reguł panujących w związku gdy nam to wygodnie, bez informowania o tym partnera, aby osiągnąć korzyści.
Gdyby ona na samym początku powiedziała, że tradycja jest dla niej mało ważna i można sobie z niej wybierać co wygodne, to nie byłoby żadnego
Ale nie zgadzam sie, bo nie zgadzam sie z tym, ze slub cywilny nierozlacznie wiaze sie z przyjeciem przez kobiete nazwiska.
tos pojechal. Niechec do zmiany nazwiska, ktore moze byc dla
@agaja: fakt, ten 1% kobiet które zostają wyłącznie przy swoim nazwisku, powinien dać mu do myślenia.
To raczej chodzi o zmianę podejścia do tradycjonalizmu, którego nazwisko jest jedynie częścią.
Skoro wcześniej
@Lawrence_z_Arabii: wiesz co, no ja znam akurat duzo kobiet, ktore zostawily wlasne lub maja podwojne. I jest to juz od dobrych kilku lat coraz bardziej popularne.
Swoja droga - czy uzgodnione zostalo, jak ta "tradycja" wyglada?
Czy jedynie kazde mialo swoja wizje i nie rozmawialo? Bo chyba jednak ta druga opcja, co tlumaczy, dlaczego nie sa
@KrzaQ2: Sęk w tym, że faktycznie obowiązuje ten zawarty za Hitlera.
@Jambolada: Masz:
@Jambolada: Ojej, ktoś na portalu ze śmiesznymi obrazkami jest niemiły xd Po co wyskakujesz ze względemi praktyczymi? Co to za argument? To, że dla
@Asterling: Możesz też polecieć na orbitę.
Ja stawiam, że żadne z nich tak na dobrą sprawę nie chce się hajtać, i po prostu szukają pretekstu do zerwania zaręczyn, każde z osobna. Po prostu robienie dramy o nazwisko i jakieś kombinacje ślubu bez sankcji cywilnej "bo Bóg" (uhm, ta, ciekawe czy czystość przedmałżeńska tez jest zachowana) na