Wpis z mikrobloga

Wkurza mnie to, że pracodawcy umożliwiają palaczom urządzanie sobie ciągłych wycieczek "na papieroska", gdzie oczywiście dochodzą pogaduszki i ten czas się przeciąga. Niepalący muszą pracować cały czas i nikt im tego nie wynagradza. Chyba też zacznę sobie wychodzić na spacer w zamian za wyjście na papierosa. Do tego palacze się zachowują czasem, jakby palenie było wyborem porównywalnym do brania leków na cukrzycę. Pamiętam, jak kiedyś jedna laska zrobiła awanturę, że "hurr durr to gdzie ja mam palić?! mam wychodzić na zewnątrz? mnie się nie chce!", kiedy kierownik jej powiedział, że w upalne dni nie może palić na balkonie, bo nie ma opcji zamknięcia okien. Może po prostu nie pal, tępa dzido? Dlaczego to w ogóle kogoś obchodzi?
#pracbaza #bekazpodludzi
  • 267
  • Odpowiedz
@lubieherbate88 miałem tak że niektórzy palacze tracili czasem nawet z 1h na palenie, a reszta w tym czasie pracowała. Później miałem #!$%@? i chodziłem razem z nimi mimo że nie palę i gadaliśmy. Znam ten ból i to #!$%@?.
  • Odpowiedz
@Shanny: tak samo jak palacze irytują mnie ludzie którzy siedzą w kuchni przez 3/4 dnia. ILE MOŻNA ŻREĆ
A później na sam koniec dnia jak ja chce wychodzić to sobie przypominają że jest do zrobienia milion rzeczy i panika

Ja to #!$%@?, wykorzystuję równo 30min na spacer w ciągu dnia i wychodzę po 8h. Jeżeli ktoś chce żebym został to się pytam czy mi zapłaci
  • Odpowiedz
@Shanny: dużo Polaka w tobie, wyluzuj daj sie kolegom i koleżankom nacieszyć tymi dodatkowymi 5 minutami, mniej im tego życia zostało przez te fajki.
  • Odpowiedz
@Shanny: chodź sobie na spacery tak jak pisalas. jak rzucalem palenie to czescia mojej rutyny w pracy bylo wstawanie co jakis czas na papierosa, zastapilem to pieciominutowymi spacerami i wszystko bylo okej. brzmisz bardzo gorzko; w sumie to #!$%@? Cie boli to ze sobie wychodza na tego papierosa, zamiast denerwowac sie na to ze inni maja lepiej, zadbaj o to zebys sama lepiej miala.
  • Odpowiedz
@severson:

Czyli godzina dziennie plus minus błąd pomiaru. I o to się rozchodzi, żeby normalni ludzie dostawali tę godzinę na coś innego (jakieś tam wyjście na miasto, ogarnięcie floty, powiszenie na telefonie albo po prostu wyjść godzinę wcześniej) a jak nie, to niech palacze nie chodzą do kibla czy tam jeść w czasie pracy.


U mnie w pracy "normalni" ludzie, czyli niepalący również mogą sobie robić przerwy kiedy chcą, na ile
  • Odpowiedz
@Shanny: jeśli masz pracę przy komputerze, to przysługuje ci 5 min przerwy na każdą godzinę spędzoną przed monitorem. Ja tak to sobie odbijam i co godzinę odchodzę od kompa na te parę minut. Ale fakt, schadzki na papierosy są wkurzające zwłaszcza jak ktoś chodzi co 10 minut i siedzi tam 30 minut, co często się u nas zdarza.
  • Odpowiedz
@Shanny: U mojego dawnego pracodawcy "na dymka" chadzano grupowo i traf chciał, że na owego "dymka" chadzały ważne osoby w firmie. Nie te ze świecznika, bo te oczywiście się nie zniżały do chodzenia na papierosa z plebsem, ale sekretarki, asystentki tych ważnych, podrzędni managerowie - już tak.

Miałem w teamie (#korpo, branża IT) kolegę, robił to, co wszyscy - "zwykły", niczym szczególnym się nie wyróżniający inżynierek od serwisu. Niepalący, jednak
  • Odpowiedz
@Shanny: kuzyn, bedac w wojsku, zaczal palic wlasnie z powodu takiego, ze palacze mieli prawo do kilku przerw w trakcie cwiczen, zas niepalacy musieli cwiczyc dalej.
A ze przelozony dawal chlopakom wycisk, to coz... wielu sie zdecydowalo.
  • Odpowiedz
@Shanny: U mnie w poprzedniej pracy wywalili kilku cwaniaków z produkcji którzy naduzywali ten niepisany przywilej, bo na kamerach wyszło że średnio spędzają w palarni 1,5 godziny dziennie (przy 8 godz. pracy + 20 min przerwy).
  • Odpowiedz
@Shanny: jak kiedyś pracowałem w firmie gdzie zajmowali się tworzeniem reklam/grafik takich pierdół to jak kumpel z naprzeciwka wychodził na papieroska to wychodziłem za nim i stałem sobie na polku :)
  • Odpowiedz