Wpis z mikrobloga

@PrzeciagaczStruny takie sytuacje są bardzo częste, albo bierze ktoś dane bluzkę, okazuje się, że rozmiar zły idzie po kolejną a poprzednią zostawia więc mogła wziąć ją i odwiesić XD wiem, że między innymi od tego też jesteśmy, może za dużo wymagam..xD a takich klientów jak Ty szanuję :)
@Caarolin Wiem o czym mówisz, bo też pracuje w sklepie odzieżowym. Pamiętam sytuacje jak nam ktoś wrzucił pampersa zużytego do kosza z ubraniami, który był przy przymierzalni. Kuwa serio ? Ludzie. Gdzie wstyd i godność. To samo z ciuchami. Rzucają gdzie popadnie po sklepie. Najlepsze są matki z dziećmi. Zostawiają w przymierzalni ( czasem są to naprawde duże kopy tych ubrań zabrane ze sobą ) i teksty do dzieciaka " zostaw, pani
@Caarolin jak pierwszy raz przyjechałem do dużego miasta (mieszkałem w powiatowym) to nie wiedziałem że to do tego służy i latałem po sklepie odwieszać ubrania xd, ale to czego byłaś świadkiem to po prostu chamstwo. Zawsze się zastanawiam jak takim ludziom nie wstyd się w ten sposób zachowywać...
@ithlinneaegli: co

@Krupier: A kim jest klient w takiej sieciówce jak nie panem? Jak ten towar tam nie ma praktycznie zadnej wartosci, zrobiony gdzies w chinach/turcji za grosze. Caly biznes tych salonow w galeriach handlowych polega wlasnie na tym, zeby zwabic jak najwiecej ludzi, chodzic i sprzatac za nimi, im lepiej sie klient czuje tym wiecej kupi i miliony na kontach dyrektorow sie zgadzają.
@Coffeephile: klient jest klientem. Tylko tyle. Nikt nie będzie mu służył i płaszczył się przed nim jeśli klient ten zachowuje się jak burak. Klient nie jest panem i nie ma zawsze racji, deal with it.

Na szczęście takich łajz jest mniejszość. Ale przez ich brak kultury i wychowania częściej się o tym słyszy niż o normalnych ludziach.

A oderwani od rzeczywistości krawaciarze na stanowiskach dyrektorskich średnio mnie interesują. Gardzę ludźmi, którzy
widzę, że nigdy nie byłaś za granicą xD w cywilizowanym kraju to sprzedawca za tobą lata i po tobie sprząta, nawet po Polakach, np. w Austrii


@frapson: ej, to weź #!$%@? śmieci na ulicę. Przecież przyjdzie pan śmieciarz i sprzątnie. Za to mu płacisz. Klient nasz pan, prawda?
@terwer358: mowisz conajmniej jakby ktos rzucal ubrania na srodek sklepu, wtedy to trzeba chyba ochrone wzywac. Tu komus poprostu spadlo z wieszaka bo mial problemy z zawieszeniem i postanowil nie podniesc, od czego jest pracownik w sklepie jak nie wlasnie od tego? Jest jakis oficjalny zakres obowiazkow wydawany przez kierownikow sklepu?
@Coffeephile: co innego jak idzie pracownik i widzi "o, ciuch leży na podłodze", a co innego jak jakiś burak rzuca to przed nim i jeszcze mówi, że "pan podniesie". Rozróżniaj sytuacje.

Ale cóż, wychowanie wynosi się z domu, najwyraźniej tej babki z sytuacji opisanej przez opa nikt dobrze nie wychował.
@Coffeephile: pracownik jest od odwiedzania ciuchów, zgadzam sie ale klient ma obowiązek powiesić przymierzanie ubranie na stojaku, a jeżeli sie pobrudzi bo zostawił na ziemi to powinien zapłacić za czyszczenie albo cenę sprzedaży i sobie wziąć do domu. Jeżeli argument o kulturze nie dociera to moze argument prawny przemówi
@terwer358: nie wiem gdzie tak jest, nigdy w zyciu nie widzialem w zadnym sklepie komunikatu "obowiazek odwieszania", ani nic o zadnych karach, ubrudzone leca pewnie do jakiegos outletu albo kosza. Malo tego pracownik takiego sklepu jest najpewniej o wiele lepiej przeszkolony w umiejetnosci "skladania" i odwieszania takiego towaru na swoje miejsce. Wystarczy, ze kilku klientow odlozy niedbale (ale z dobrymi checiami) i polka wyglada jak te kosze w second handach, napewno