Wpis z mikrobloga

Jak widzę dzieci na smyczy to tak się zawsze zastanawiam czy to dzieci są jakieś mniej inteligentne teraz czy rodzicom już totalnie #!$%@?ło żeby traktować dzieciaki jak psy? Czy może to rodzice które mają jeszcze upośledzone przyzwyczajenie po psie które traktowali jak swoje dziecko nazywając siebie jego "mamusią" czy "tatusiem"?

#dzieci #psy #zwierzaczki #rodzina #wychowanie #emigracja #uk #polska
  • 27
@dancap: A z drugiej strony taki mamy klimat, czyli rodzice mają coraz mniejszy wpływ na swoje dzieci i coraz większą odpowiedzialność jeśli coś się stanie. Co skutkuje tym, że mają w dupie swoje dzieci, byle przeżyły i żaden urzędas nie przyłapał ich na robieniu czegoś niezgodnego z przepisami.
@dancap to wypuśc luzem 1.5 roczne dziecko np na rynek w Krakowie albo deptak w Karpaczu. Powodzenia. Te smycze to dla rodzica kontrola a dla dziecka poczucie luzu i samodzielności którego tak bardzo już pragnie.
@dancap: mam ale jeszcze nie uzywalem, moje drugie dziecko nie lubi chodzic za reke i jak je lapie to sie wyrywa wiec albo idzie luzem ale rzadko bo tu ulica a tu ludzie chodza i nie patrza pod nogi i sie o dziecko potykaja wiec jezdzi najczescie w wozku. Wiec jak ktos takie dziecko chce puscic to szelki ze smycza sa spoko opcja.
@pucka25 teraz się zastanawiam jak poprzednie pokolenia przetrwały o.O W ogóle że Kraków nie wymarło... Albo dzieci były mądrzejsze albo rodzice bardziej zaradni w wychowywaniu...
@tunia86 nadal dziwię się że takie przypadki dawały radę przed erą wyprowadzania ps.. znaczy dzieci na podwórko. Wydaje mi się że kiedyś rodzice byli bardziej ogarnięci a teraz obecne pokolenie to porażka która nie potrafi utrzymać dzieciaków przy sobie i wolą iść na łatwiznę i wyprowadzać dzieci na smyczy tłumacząc to ich bezpieczeństwem