Wpis z mikrobloga

Jak widzę dzieci na smyczy to tak się zawsze zastanawiam czy to dzieci są jakieś mniej inteligentne teraz czy rodzicom już totalnie #!$%@?ło żeby traktować dzieciaki jak psy? Czy może to rodzice które mają jeszcze upośledzone przyzwyczajenie po psie które traktowali jak swoje dziecko nazywając siebie jego "mamusią" czy "tatusiem"?

#dzieci #psy #zwierzaczki #rodzina #wychowanie #emigracja #uk #polska
  • 27
@dancap: Moi rodzice to nie jest obecne pokolenie. I zdecydowanie nie byli nieogarnięci. Mój ojciec jest oficerem, a sam wychowywany był domu, gdzie trzymana była ostra kindersztuba. Mnie też wychowywał surowo, choć z miłością, a jednak do pewnego wieku byłam cholernie wrednym dzieckiem. Później mi przeszło.

wolą iść na łatwiznę i wyprowadzać dzieci na smyczy tłumacząc to ich bezpieczeństwem


W moim przypadku to była konieczność. Strasznym jesteś malkontentem zarzucając wszystkim lenistwo.
@misja_ratunkowa zwyczajnie śmieszy mnie zrównanie dziecka z burkiem :-) zwyczajnie uważam że takie smycze pokazują jak słabymi rodzicami są osoby które nie potrafią tak wychować dziecko aby szło koło rodzica tylko potrzebują do tego smyczy jak dla psa ;-)
zwyczajnie śmieszy mnie zrównanie dziecka z burkiem :-)


@dancap: To Ty je cały czas zrównujesz z psem. Zapewniam Cię, że żaden rodzic tak na to nie patrzy, a ja jako dziecko też nie czułam się jak pies.

zwyczajnie uważam że takie smycze pokazują jak słabymi rodzicami są osoby które nie potrafią tak wychować dziecko aby szło koło rodzica tylko potrzebują do tego smyczy jak dla psa ;-)


Masz dzieci? Pytam z
@misja_ratunkowa mam jedno i nigdy nie dałbym mu chodzić w smyczy bo uznałbym to za porażkę mojego rodzicielstwa. Poza tym chce wychowywać jak mnie czyli jak nie idiotę. Jak się oparzyłem to raz na całe życie no i rodzice jakoś bardziej się interesowali dziećmi a nie nakładało zabezpieczenia na gniazdka czy krawędzie stolików czy wyprowadzano dzieci na smyczy aby jakoś zamaskować brak czasu dla dziecka. Ale hej zwyczajnie mam inne wychowanie, może
@dancap: W jaki sposób ta smycz ma maskować brak czasu dla dziecka? Moi rodzice poświęcali mi mnóstwo czasu, dodatkowo zajmowała się mną prababcia, bardzo światła kobieta, dzięki której w wieku czterech lat umiałam już czytać, pisać i liczyć, w tym wieku też czytałam już książki o kosmosie i chciałam być astronomem.

No ale najwyraźniej byłam małym debilem, ok.
@misja_ratunkowa ja uważam smycz za porażkę rodzicielstwa zwyczajnie kiedyś tego rodzice nie potrzebowali i jakoś moje i moich znajomych pokolenie przetrwało... :-)

Patrząc na obecne burki zastanawiam się jak to możliwe o.O?
@dancap: Skąd wiesz, że kiedyś rodzice tego nie potrzebowali? Może potrzebowali, tylko nie było takich rzeczy, a dzieciaki miały szczęście nie wyskoczyć pod samochód. Znam przypadki, gdy tego szczęścia nie miały.

Nie uważam, żeby moi rodzice ponieśli porażkę, bo wychowali mnie na dobrego człowieka, a przynajmniej mam taką nadzieję, a rodzicami byli i są naprawdę wspaniałymi. Jakoś mi ta smycz w życiu nie przeszkodziła. Tylko jacyś ludzie ciągle się #!$%@?ą wmawiając