Wpis z mikrobloga

@az1zi: gratulacje. ja pierwszej 50 nie pamiętam. Pierwszej 100 chyba też. Pamiętam że którąś zrobiłem w sobotę, kręcąc się praktycznie tylko po mieście, z kolegami spotykanymi w parku. Za to pamiętam, że jak po 300 wróciłem do domu to ojciec mówił, że ze zmęczenia bredziłem. A potem jeszcze była za jednym razem pierwsza 500 i 640 :) I to wszystko góralem na semi. tak. chwalesie. I tobie co najmniej tyle
  • Odpowiedz
@Qardius: nic nie boli ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@totalski: ja też tak stopniowo jeżdżę, miesiąc temu zacząłem bardziej na "poważnie", za pierwszym razem przejechałem 44 km, ale potem cały dzień miałem z głowy, byłem cały obolały i zmęczony, fajnie widzieć efekty bo teraz jedynie mnie lekko nogi bolą ( ͡º ͜ʖ͡º). Oczywiście przez ten miesiąc jeździłem około 3-4 razy,
  • Odpowiedz
@az1zi: też w tym roku zrobilem chyba pierwszą pięćdziesiątkę (nie pamiętam żebym wcześniej tego dokonał), trasy po 40-50km to nic. Ale 80 km już dało mi ostro w kość, tak że ledwo wróciłem do domu. A miałem w planach 100km
  • Odpowiedz
@sugr: sporo błądziłem, 30 minut straciłem w mieście bo nie mogłem znaleźć jednej dzielnicy, ogólnie nowe tereny. Tak może by te 4 czy mniej godzin były, ale czas oczywiście do poprawy :D
  • Odpowiedz
@az1zi: gratulacje, na poprawienie czasów przyjdzie czas, przede wszystkim jak chcesz robić pierwsza setkę to jedź swoim tempem bez zbędnego gonienia i patrzenia na czas. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz