Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki #!$%@? co ja #!$%@?łem... Co ja #!$%@? zrobiłem?! Zostawiłem miłość swojego życia dla innej (zrozumiałem to dopiero później), teraz chce wrócić ale moja była kobieta mówi, że nie ma na to żadnej szansy. Proszę doradźcie coś, dajcie jakąś wskazówkę czy cokolwiek. Proszę was o pomoc.
Poznaliśmy się mając 25 lat, spędziliśmy ze sobą 4 lata, układało nam się dobrze, i w łóżku i w życiu codziennym. Wiadomo po 4 latach to już nie to samo co na początku znajomości, motylków w brzuchu już nie było ale mimo to tworzyliśmy udany związek.
I wtedy na imprezie poznałem ją, daleką kuzynkę mojego dobrego kolegi - laska nie z tej ziemi, ciało boskie, inteligentna, rozrywkowa, z świetnym poczuciem humoru. No nie powiem, zrobiła wrażenie na wszystkich. Sama rozmowa z nią była wspaniała, byłem nią wręcz oczarowany. Wymieniliśmy się numerami tel. Gdy już wróciłem po imprezie do domu nie mogłem przestać o niej myśleć, byłem aż nabuzowany. Później było kilka domówek na których ona też tam była. Z początku tylko rozmawialiśmy, aczkolwiek flirtowaliśmy ze sobą. Podobało mi się to, czułem się jak nowo narodzony. Już dawno tego nie czułem, takiej ekscytacji, dreszczyku emocji, flirtu - z nią było inaczej niż z moją dziewczyną (wtedy tak mi się wydawało). Wiedziałem, że ja też się jej podobam, że leci na mnie. Nie mogłem przestać o niej myśleć, pisaliśmy coraz więcej aż w końcu wylądowaliśmy w łóżku.
Na początku miałem wyrzuty, wystraszyłem się, pomyślałem Boże co ja zrobiłem?! Ale kolejne spotkania z nią mi to wszystko wynagradzały. W końcu powiedziała, że chce być ze mną ja też chciałem być z nią, ale bałem się zostawić moją dziewczyne, przecież tyle przeżyliśmy ze sobą, no ale chyba po prostu nasz czas dobiegł końca. Po porządnym przemyśleniu sprawy postanowiłem, że zakończe związek, bałem się ze na nowa dziewczyna to jest właśnie ta na całe życie i jak bym został przy swojej to żałowałbym do końca życia. Po 4 miesiącach od poznania jej rzuciłem swoją dziewczynę. ( nie będę opisywać jak zareagowała ona czy znajomi bo nic to nie wniesie do historii)
Byłem szczęśliwy, zakochany, czułem się jak byśmy znali się od wieków, ale szczęście nie trwało długo, po kilku miesiącach nagle jakoś brakowaa nam tematów do rozmów, jej poczucie humoru zaczęło mnie trochę irytować, okazała się aż zbyt rozrywkowa jak dla mnie a sex przestał byc też taki cudowny jak na początku. tłumaczyłem sobie to tym, że prawie codziennie spędzaliśmy ze sobą czas, więc pewnie to dla tego. Ale czas mijał i mijał a było tylko gorzej, zacząłem żałować.
Chyba opadły hormony i emocje, ale zacząłem tęsknić za byłą dziewczyną, żałowałem że okazało się że jednak ta wspaniała kobieta z którą byłem teraz nie jest aż taka wspaniała jak sądziłem i dla nie zostawiłam kogoś na prawdę wspaniałego. Zostawiłem kogoś kogo szczerze kochałem dla chwilowej przyjemności...
Zdecydowałem się odejśc bo ten nowy związek był już dla mnie udręką, kłótnie, pretensje itd itd.
Przyszedłem do mieszkania mojej byłej dziewczyny, błagałem ją o przebaczenie, na kolanach, płacząc. Nie pamiętam kiedy ostatni raz płakałem, ale wyraz jej twarzy był pozbawiony emocji. Powiedziałem jej, ze się nie poddam, wiem, że mnie jeszzce kocha i dam z siebie wszystko dla niej.
Ale ona powiedziała, ze nie, że nie chce być ze mną, że przyszedłem tylko dla tego, ze nie udało mi się z tamtą dziewczyną, inaczej bym nie wrócił. Miała racje, wróciłem bo nie ułożyło mi się z kimś innym więc chcę ją odzyskać, ale szczerze odzyskać. Kocham ją. Zrobiłem źle, ale #!$%@? kocham ją. Sam sobie nigdy nie wybacze, że odszedłem, ale bardziej nie wybacze sobie że teraz odpuszczę.
Jest jakaś szansa, ze ona da mi szanse? Co mam zrobić żeby odzyskać jej zaufanie? Jestem w stanie zrobić wszystko. TYlko chce ją odzyskać.

#rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 104
PospolitaAzjatka: > Mirki #!$%@? co ja #!$%@?łem... Co ja #!$%@? zrobiłem?! Zostawiłem miłość swojego życia dla innej (zrozumiałem to dopiero później), teraz chce wrócić ale moja była kobieta mówi, że nie ma na to żadnej szansy.

HAHAHA dobrze ci tak. Zdradzałeś ją z jakąś chwilą fascynacją. Trzeba było docenić to co miałeś, teraz płacz i skoml u jej nóg. Mam nadzieję, że nie będzie głupia i nie pozwoli ci wrócić

Zaakceptował:
@AnonimoweMirkoWyznania: daj jej spokój, bo nie jesteś jej warty. Hipotetycznie , nawet jeśli wróciłaby do Ciebie to co, za jakiś czas znowu byś ją zostawił dla innej. Wiem, że każdy popełnia błędy, ale najcenniejsze rzeczy w życiu poznaje się po tym, że utracone raz, są stracone na zawsze. Z ludźmi też tak jest. Ogólnie spieprzyłeś sprawę po całości.