Wpis z mikrobloga


Mircy, mam problem związany z moim brzuchem. Otóż nie mogę pozbyć się pokrywy tłuszczowej, która zasłania moją kostkę.

Zacząłem ćwiczyć na siłowni na początku lutego. Ważyłem 65kg przy wzroście 175cm. Do tej pory jedynym sportem, który uprawiałem, było bieganie na dystansach półmaratońskich. Żywiłem się wtedy jak „zwykły Polak”, ale utrzymując limity kaloryczne poniżej 2000kcal na dzień nietreningowy, natomiast uzupełniałem spalanie w dni treningowe, żeby wyjść na zero.

Moje treningi w lutym oraz marcu trwały około dwóch godzin dziennie, z czego jedna godzina to było bieganie, a druga to był trening siłowy (raczej opanowanie techniki oraz ćwiczenie wytrzymałości, a nie siły) i miały miejsce pięć razy w tygodniu. W tym czasie zwiększałem stopniowo kaloryczność do 4000kcal na dzień zarówno treningowy, jak i nietreningowy. Od kwietnia moje posiłki wyglądały tak:

Jedzenie 1

Natomiast czas treningu wzrósł do około 3 godzin (każde ćwiczenie wykonywałem w ilości 3 serie po 10 powtórzeń) i wyglądał on tak:

Rozgrzewka

Trening właściwy

Ten trening utrzymywałem do początku sierpnia (pięć razy w tygodniu). W sierpniu miałem niemal miesięczną przerwę.

Łącznie od lutego moja waga wzrosła do około 74kg. Natomiast moje wymiary zmieniały się tak:

Wymiary

Kolor niebieski oznacza przyjmowanie monohydratu kreatyny w ilości 3g dziennie, brązowy oznacza przyjmowanie monohydratu kreatyny w ilości 4g dziennie oraz 5g AAKG dziennie, a zielony oznacza przyjmowanie monohydratu kreatyny w ilości 5g dziennie oraz dwóch dawek Clenburexinu.

Od trzech tygodni trenuję 5 razy w tygodniu (trening trwa około trzy i pół godziny) w sposób następujący:

Rozgrzewka przed każdym treningiem

Trening poniedziałkowy oraz czwartkowy

Trening wtorkowy oraz piątkowy

Trening środowy

Moje posiłki wyglądają tak:

Jedzenie 2

Jest to okres redukcyjny, który kończę w dniu dzisiejszym i wracam do jedzenia 4000kcal dziennie.

Od lutego zdarzały mi się okresy redukcyjne, które trwały tydzień lub dwa, w trakcie których miałem deficyt wielkości około 1000kcal dziennie, widać je na obrazku z pomiarami.

Wracając teraz do głównego pytania: dlaczego nie mam widocznej kostki na brzuchu, a moja talia jest aż tak duża?

Zdaję sobie sprawę, że przez większość czasu byłem na zerowym bilansie kalorycznym lub na minimalnie dodatnim, jednak wydaje mi się, że ilość ćwiczeń, które wykonuję powinna zapewnić mi przyzwoity wygląd brzucha.

Czy może to być wina kreatyny lub zbyt krótkich okresów regeneracyjnych?

Będę bardzo wdzięczny za wszelką pomoc.

#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia #cwiczzwykopem #cwiczenia
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@OstryKrulAlbanii: Redukcja to w tym przypadku ~2800kcal dziennie, a nie 4000. Moje PPM wynosi ~1800kcal, a podczas tego treningu powinienem spalić ~2000kcal, więc jedząc 2800kcal dziennie powinienem być na bilansie -1000kcal.

@reasonable: Przecież na godzinę to szkoda się w ogóle przebierać... po takim treningu nic się nie czuje. Co do interwałów, to nienawidzę ich - lubię długotrwały i monotonny bieg. Choćby interwały spalały 2 razy więcej kalorii w tym samym czasie, to wolę wybrać dwukrotnie dłuższy bieg. Jestem początkujący, ale na pewno nie chudy, co widać po moich wymiarach.

@OstryKrulAlbanii: Oczywiście, że da się przeprowadzić taki trening, długotrwałe
  • Odpowiedz
@berti: W tym drugim linku, który podesłałeś jest napisane, że jeśli ktoś ma 10-12% tłuszczu w ciele, to powinien mieć widoczny sześciopak. Badając się u pewnego dietetyka dostałem wydruk, na którym było napisane, że mam 12% tłuszczu. Z drugiej strony nie wiem na ile można wierzyć tamtemu urządzeniu - nie wyglądało tak, jak "profesjonalne" wagi w internecie.

Zapomniałem jeszcze do wszystkiego dodać, że nie jem słodyczy, nie piję słodkich napojów
  • Odpowiedz
wydruk


@Bestiariusz: takie urządzenia mają rozrzut 10-30% Jeśli do tej pory trenowałeś tylko biegi a z treningu siłowego nie widzę żebyś robił cokolwiek co byłoby jakimkolwiek obciążeniem dla Twojego organizmu to masz po prostu mało mięśni
  • Odpowiedz
@berti: Myślę, że masz rację co do objętości mięśni, gdyż obciążenia, które opisałem, dobieram tak, by po trzeciej serii nie móc zrobić kolejnego powtórzenia, a uważasz, że

a z treningu siłowego nie widzę żebyś robił cokolwiek co byłoby jakimkolwiek obciążeniem dla Twojego organizmu


Jednak, gdybym zwiększył obciążenie, to automatycznie stanowczo pogorszyłbym technikę i to byłoby jeszcze gorsze.

Co do słodkich napojów, to wspomniałem o tym, aby podkreślić, że nie przekłamuję
  • Odpowiedz
@berti: Wydaje mi się, że większość ćwiczeń robię całkiem dobrze technicznie, a przynajmniej żadna z bardziej doświadczonych osób nie zwraca mi uwagi na jakieś błędy. Czy jeżeli wykonuję ćwiczenia poprawnie technicznie na określonym obciążeniu, natomiast gdy zwiększam obciążenie i robię wtedy niepoprawnie technicznie, to nie oznacza to, że nowe obciążenie jest zbyt duże?
  • Odpowiedz
@berti: Zwiększam ciężar wtedy, gdy jestem w stanie utrzymać nienaganną technikę - w jednych ćwiczeniach szybciej, w innych wolniej. Obciążenie w przysiadzie zwiększyłem łącznie o 60kg, a w wyciskaniu na ławce poziomej o 15kg, jednak to samo obciążenie miałem w kwietniu i teraz, a to ze względu na moje problemy z przewodnictwem elektrycznym do mięśni - nie jestem w stanie utrzymać pełnego napięcia, gdy mam ciężar blisko klatki piersiowej.
  • Odpowiedz
Jeżeli nie widzisz absów to nie masz 10-12% i żadne ćwiczenia nie sprawią że będziesz miał bardzo widoczne absy na 16% BF.
  • Odpowiedz