Wpis z mikrobloga

@biuna: Cóż, ja bardzo często przy odwołaniu usług na ostatnią chwilę słyszałam o różnych strasznych wypadkach, rękę dam sobie uciąć, że w przynajmniej większości przypadków nie byla to prawda, no ale trudno to zweryfikować.
  • Odpowiedz
  • 166
Dramat! Będzie musiała wyjść do ludzi bez kilkuwarstwowej maski na pysku! Jak makijażystka śmiała mieć wypadek?!
  • Odpowiedz
@biuna: Moja dobra kumpela robi rzęsy. Wielokrotnie spotkała się z sytuacją typu "jak to wszystkie terminy zajęte? jak to pani ma klientkę nawet na 20? a to ja przyjdę o 21! to o 22! a to ja przyjdę w niedzielę rano! NO JAK TO NIE?! JAK PANI ŚMIE NIE PRACOWAĆ 24 GODZINY NA DOBĘ?". xD
  • Odpowiedz
@biuna: A kogo mają bronić? Powinna chociaż załatwić jej zastępstwo, ja tak robiłam jak nie mogę zrobić paznokci klientce bo wiem że przecież może je robić pod wyjątkową okazje, spotkanie czy przed wyjazdem, a ja ją zostawiam na lodzie.
  • Odpowiedz
  • 24
@biuna Kurde. I tak, i nie. Taka sytuacja ma dwie storny medalu. Bo z jednej strony empatia - kobieta trafiła do szpitala. Ale z drugiej strony to mógł być jakiś makijaż ślubny, czyli przygotowanie do ważnego dnia, coś, co było wciśnięte w wyśrubowane ramy czasowe. W takiej sytuacji makijażystka powinna poinformować i podsunąć jakiś numer do koleżanki/koleżanek po fachu, tak jak pisała @SmutekToJa. Jeżeli nie była w stanie, to
  • Odpowiedz