Wpis z mikrobloga

#tfwnogf #zwiazki #feels

Siedząc tak na Wykopie widzę że od czasu do czasu pojawia się jakiś temat o związkach i chwilę po tym niezła gównoburza. A co mi tam, chętnie i ja napiszę o tym co myślę ( ͡° ͜ʖ ͡°).

A co o różowych myślę? Szczerzę - mam je totalnie w dupie. Nigdy nie miałem dziewczyny a im dłużej na nie patrzę tym większej awersji to tej płci nabieram. W gruncie rzeczy staram się być samotnikiem.

Nie żebym wkładał wszystkie dziewczyny do jednego wora. O nie, wiem że znajdują się perełki, różowe tak cudowne że dumnie można wypinać pierś krzycząc "Ta jedyna!". Ale albo 80% jest po prostu do luftu, albo ja mam naprawdę bardzo solidnego pecha. Moje młodsze siostry (No, może po za jedną.) to totalnie leniwe księżniczki. Od początku nic nie robiły, tylko iwyłącznie siedziały na dupie i oglądały "M jak Miłość" (Lub jak ja to bardziej lubiałem mówić "M jak Mdłości"). O śmieciach nawet nie było mowy. Efekt tego dzisiaj taki że nie robią praktycznie niczego, a jeżeli muszą już coś zrobić to po dobrej kłótni z ogromnym fochem że ktokolwiek księżniczce śmiał śmieć coś kazać.

W szkole też musiałem mieć najwyraźniej ogromnego pecha. 98% dziewczyn jakie napotykałem na tej mojej ścieżce zwanej życiem... TO TOTALNE PUSTAKI! Zero własnych zainteresowań, zero pasji - nic! Pamiętam technikum do którego niedawno chodziłem, dziewczyny postanowiły do mnie zagadać a ja jako że o związkach jakoś nie specjalnie lubię dyskutować próbowałem złapać się za ich pasje:

- No dziewczyny, a co lubicie robić?

- No my tak... Nic specjalnego.

- Musicie czymś się interesować. Ja przykładowo bardzo lubię komputery i marzę by zbudować własnego robota. Lubię też z chłopakami z mojego miasta robić piesze wędrówki po lesie by szukać różnych przepięknych miejscówek. Mówię wam, aż człowiek żałuje że nie posiada porządnego aparatu! No dalej, musicie czymś się interesować.

- No nie no...

Próbuję sobie teraz przypomnieć moją klasę, i jedyne co mam w głowie to tylko jedną dziewuchę która naprawdę lubiała tańczyć. Raz mi powiedziała że z chęcią zapisałaby się do szkoły tanecznej.

No i weź tu człowieku próbuj z nimi żyć! Ja nie jestem typowym facetem który lubi pogadać o tym ile wychlał na ostatniej imprezie. Mnie nie interesuje że panna XYZ pocałowała pana ZYX. Mnie interesują ludzkie pasje, to co kochają robić, to w czym próbują się rozwijać, to co sprawia im masę przyjemności. Uwielbiam patrzeć na ludzi dłubiących w swoich zainteresowaniach, widzieć jak z radością dają się ponieść, pochłonąć własnym marzeniom. Oni gnają jak szaleni przez swoje życie. Oni żyją.

Wiem, i wśród facetów znajdzie się trochę ludzi którzy jedyne o czym by mówili to kto kogo posłał na obdukcję, albo kto ile wypił na ostatniej domówce. Spotkałem takich trochę. Ale jakoś dziwnym trafem jeżeli w ogóle na kogoś trafiłem, jeżeli jakimś cudem spotkałem człowieka z pasją - zawsze częściej był to facet niżby baba. Nie wiem, może mam pecha.

A zresztą, pomijając już te zainteresowania. Znajdziesz miłą dziewczynę, to jeszcze cholera jego wie czy nagle coś jej nie odbije. Nagle znajdzie sobie bolca na boku i zwali całą winę na ciebie, nagle odwali jej się coś w mózgownicy i zacznie niszczyć wszystko co tobie cenne i drogie. Pół biedy gdy macie tylko mieszkanie, najczarniejszy koszmar przychodzi gdy masz dzieci które prawdziwie kochasz. Walka często jest prawie niemożliwa.

Patrząc tak na to wszystko... Walić to. Perełki są, ale do cholery ile? Żeby taką znaleźć to trzeba się nie wiadomo ile przebijać, szukać, a potem modlić do niebios aby nie okazała się być ukrytą bombą atomową z opóźnionym zapłonem. Od czasu do czasu myślę sobie - cholera, fajnie byłoby mieć taką kochającą dziewczynę która rozmawiałaby z tobą godzinami o tym co kocha robić. Jeszcze lepiej gdyby nas to obojga interesowało. Żyję już trochę jakby sam, fajnie byłoby poczuć kogoś tuż obok siebie, wiedzieć że w razie problemów będę miał na kogo liczyć. Że mnie nikt nie zostawi, że nie zostanę na tym świecie sam. Ale jeżeli mam tak ryzykować... To po kiego się pchać w to gówno?

Ja mam marzenia, całą masę marzeń. Marzę o tym by stworzyć własny model laptopa. Marzę o tym by zbudować droida T3-M4. Marzę o tym by zbudować własny superkomputer, chciałbym poznać fizykę kwantową, chciałbym nauczyć się szermierki, chciałbym umieć stworzyć swój własny atrament sympatyczny pod promieniowanie UV. I na tym chyba warto się skupić. Na tym co kocham robić i starać się brać z tego tyle szczęścia ile się tylko da ( ͡° ͜ʖ ͡°).
  • 16
@kMarek branie dziewczy ze szkoly jako przyszłych żon jest kiepskie (w tym sensie że trzeba poczekać aż dorosną ;) ). A ogolnie to można zmienić tekst z "dziewczyny" na "chłopcy" i tak samo bedzie...
Swoją drogą, czy mirkowanie zalicza się do zainteresowań? XD
@kMarek: Zawsze mnie zastanawia kwestia tych pasji i zainteresowan. Np ogladanie seriali pasja nie jest ale czytanie ksiazek juz tak (a co z np pasjonatami gry o tron ktorzy prowadza liczne dyskusje o kazdym pdcinku, tworza wlasne teorie, czy oceniaja jakos scenariusza? XD)
Chodzenie na piesze wycieczki i szukanie pieknych miejsc no to tez troche srednio nazwac pasja.
Czy jezeli lubie pograc w pokera (ale nigdy bie bylam wybitnie dobra), lubie
Ja mam marzenia, całą masę marzeń. Marzę o tym by stworzyć własny model laptopa. Marzę o tym by zbudować droida T3-M4. Marzę o tym by zbudować własny superkomputer, chciałbym poznać fizykę kwantową, chciałbym nauczyć się szermierki, chciałbym umieć stworzyć swój własny atrament sympatyczny pod promieniowanie UV. I na tym chyba warto się skupić. Na tym co kocham robić i starać się brać z tego tyle szczęścia ile się tylko da ( ͡
@pannazuzanna:

Oglądanie z zamiłowaniem seriali, czytanie książek, piesze wędrówki, granie w pokera - ja to wszystko zaliczam do ludzkich zainteresowań/pasji. Dla mnie liczy się to że będę mógł z człowiekiem na takie tematy porozmawiać, że będzie można go posłuchać i zauważyć że ma coś interesującego do powiedzenia. Od czasu do czasu próbując się przysłuchiwać dziewczynom o czym specjalnie mówią słyszałem tylko... związki. Czasem - o chwała niebiosom - porozmawiały o jakimś
@Iza_Lecka:

XD

Człowieku, ty nawet nie wiesz ile razy mi próbowali wmówić że do niczego się nie nadaję XD. Słyszałem to od małego, przez całe życie mówili mi że i tak nic nie zdołam osiągnąć. Cóż... Mylili się, wszyscy.

Dzisiaj zmierzam po wszystko czego zapragnę. Może minie 5, 10, 15, 20 lat - ale to osiągnę. Nie ma innych scenariuszy, nie ma i nigdy nie będzie. Nie istnieje na tym świecie