Wpis z mikrobloga

W sumie miałam to napisać jutro ale napiszę dziś :-)
Na #wesele kolezanki u ktorej bylam na panienskim ostatecznie poszlam. Stwierdzilam zreszta (troche z Wasza pomoca), ze nieuprzejmie by było nagle nie pojsc. Jako ze zbytnio nie znalam tam nikogo innego oprocz panny młodej to siedziałam przy stole z dziewczynami (i ich partnerami) ktore byly na panienskim. Ogolnie sie dobrze bawiłam, ale była jedna dziwna akcja, chociaz mnie bezposrednio nie dotyczyła xD
Jedna z tych dziewczyn z którymi siedziałam i byłam na panienskim, ktora na weselu była ze swoim mężem, w pewnym momencie ok. 22-23 spojrzała na telefon i wybiegła z sali. Na naszych twarzach konsternacja, dziewczyny pobiegły za nią a ja w sumie za nimi bo zostałabym z samymi chłopami których zresztą nie znam, oprócz mojej osoby towarzyszącej.
Jak się okazało, ta dziewczyna pobiegła do łazienki i jak tam dotarłyśmy to siedziała w kabinie i ryczała.
Myśle sobie, o c--j moze ktos umarl, bo z jakiego innego powodu by sie tak nagle rozryczała (zawsze zakladam najgorsze scenariusze, nie wiem czemu xD), w sumie jej nie znam to moze nie powinno mnie tu byc. No ale za chwilę się wszystko wyjaśniło xD i k---a nie zgadniecie...


ja j---e, dziewczyna ma od kilku lat męża i rozryczała sie z powodu rozstania z kochankiem. Co ciekawsze wygladalo na to, ze cala paczka tych kolezanek o tym wiedziala, bo zaczeły ją pocieszac a tego kochanka zaczely wyzywac od falszywego fiuta xD udawałam smutna ale co kisłam to moje xDD cala akcja dopoki dziewczyna sie nie uspokoila trwała jakies dwie godziny, ja tam bylam z godzine i wrocilam do partnera gdy temat ograniczyl sie do pocieszania ze ona zasluguje na kogos lepszego (hmm pomyslmy... moze na swojego męza? xD) a ten kochanek to dupek xD
Mojego partnera oczywiscie przeprosilam i opowiedzialam mu wszystko jak wyszlismy na fajke. Okazal wyrozumialosc i stwierdzil, ze warto dla tej opowiesci bylo posiedziec godzinke samemu wsrod obcych ludzi xD
"Bohaterka" wieczoru zaraz gdy tylko sie troche ogarnela z pomoca psiapsiolek wrocila do stolu, ale jej mąż zrobil jej srogą zjebe w stylu "gdzie cie nie bylo tyle czasu" (troche tez jej szukal ale kolezanki ją kryły) i po chwili razem opuscili impreze wiec nie wiem jak to sie potoczylo dalej ale dla Was moge sprobowac sie dowiedziec ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja p------e co za #logikarozowychpaskow zdradzac swojego meza a jak kochanek da kosza to go wyzywac od FAŁSZYWYCH xDDD
Razem z partnerem uznalismy ze nie nasz cyrk i nie nasze małpy (czy jakos tak xD) i zachowamy to dla siebie bo i tak ich pewnie nigdy wiecej na oczy nie zobaczymy wiec po co sie mieszac :-) my sie pobawilismy do 4 rano i w caloksztalcie wesele uwazam za udane i nie zaluje ze na nie poszlam xD
koniec, czy jak to sie teraz mowi kurtyna :-)

#zdrada #coolstory #truestory

_________________________________________________________________________________
#opowiescimango - chcesz byc na bieżąco? OBSERWUJ :-)
MangoZjem - W sumie miałam to napisać jutro ale napiszę dziś :-)
Na #wesele kolezank...

źródło: comment_W2xef5s5bdA9P1TRW9z0jYi8ww5M7ZoY.jpg

Pobierz
  • 58
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

mozna powiedziec, ze ich nie znam, zaliczylam z nimi dwie imprezy (panienski i wesele) xD


@MangoZjem: ale w kontekście Twoich innych wpisów można odnieść wrażenie, że przyciągasz takich specjalistów ;P
  • Odpowiedz
@Nagor: po prostu tylko o takich pisze ;) znam wielu "normalnych" ludzi ale o nich nie pisze bo nie mam o czym :P znaczy nie dzieje sie w ich towarzystwie nic, co mogloby wzbudzic zainteresowanie ;P
  • Odpowiedz
w sumie za nimi bo zostałabym z samymi chłopami których zresztą nie znam


warto dla tej opowiesci bylo posiedziec godzinke samemu wsrod obcych ludzi xD

@MangoZjem: Ci obcy ludzie to muszą być jakieś potwory! Dobrze, że siedzę w piwnicy i nie mam z nimi kontaktu!
  • Odpowiedz
Ci obcy ludzie to muszą być jakieś potwory!


@marc1027: nigdzie tak nie napisalam. po prostu chlopak z reguly lepiej sie adaptuje w towarzystwie innych facetow i tak samo rozowe w towarzystwie innych rozowych. nie oceniam ich jacy są
  • Odpowiedz