Wpis z mikrobloga

@matt-salleus: pewnie chodzi o to że przecież będzie się wszystkim w koło chwalić tym pierścionkiem i zawsze pierwsze pytanie jakie będzie padać to: ile kosztował. I jeśli powie 200 zeta, to każdy pomyśli że wychodzi za niezaradnego typa, taka #logikarozowychpaskow . Ale 1200 to dla mnie ok, chyba że to "wyższe sfery", ale to już całościowo będzie droga w utrzymaniu. A najciekawsze, że jak się szarpniesz na taki za 3000 zł,