Wpis z mikrobloga

jestem czyimś bohaterem :)
Kobieta płacze, matka ją uspokaja... Nie mogą wyłączyć alarmu w samochodzie, myślę sobie, że pewnie bateria padła w pilocie (podobnie jak kilka dni temu w moim). Podszedłem dumnym krokiem, po czym podmieniłem na chwilę baterie i zapewniłem Paniom szczęśliwy odjazd we właściwych dla nich kierunku :) Normalnie mordka mi się cieszy, że mogłem komuś pomóc.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach