Wpis z mikrobloga

  • 1457
Pojechałam po raz pierwszy w życiu na #woodstock - wyznaję zasadę, że wszystkiego w życiu trzeba spróbować. Dograna spora ekipa, rozłożyli już wcześniej namioty w lesie za sceną, jest plandeka żeby był cień i nie padało aż tak, jest grill - kulturka. Byłam na miejscu w środę rano - wtedy mi się podobało. Wszystko jest, do toia trzeba chwilę się przejść ale też nie było tragedii, zimna woda pod "prysznicem" w taki upał nie przeszkadzała. Teraz jest mokro, zimno, i nie śpię bo koleżanka nad ranem przyszła do namiotu #!$%@? w trzy dupy, śmierdzi gorzelnią, głośno chrapie i ogólne nie da się wytrzymać. Poszłam więc do Lidla skoro jest wcześnie rano. Po drodze syf, smród, przy ulicy śpią #!$%@?, #!$%@? w błocie ludzie, miliony puszek, a do żadnego toia wejść się nie da - ludzie nawet wysrać się nie umieją żeby nie obsrać wszystkiego wkoło włącznie ze ścianą. Już nie chcę tu być. #gorzkiezale
  • 154
@maddie: Jak można było się tego nie spodziewać? To tak jakbyś poszła na koncert rockowy i narzekała że głośno.
Następnym razem proponuje wyjście np. do filharmonii a nie na taki festiwal skoro nie odpowiadają Ci warunki.
Albo rób jak większość wykopków, wyśmiewaj się z ludzi którzy tam jadą i gnij przed komputerem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@maddie: Też jestem pierwszy raz i mam podobne odczucia. Z drugiej strony mogłaś balować bez oporów razem z koleżanką i nikt by nie powiedział na ten temat ani słowa, nie obgadał, nie piętnował, bo tu to normalka. I uważam, że właśnie dla takich ludzi jest ta impreza, każdy do siebie pozytywnie nastawiony, robi co chce, mimo wszystko zero spin. Ja tu już więcej nie przyjadę, ale nie rozumiem dlaczego ludzie się
@maddie: miałam podobne odczucia po pierwszym (i poki co ostatnim) woodstocku - jak wytrzezwialam to wszystko było trudne do przeżycia - #!$%@?, brudni ludzie, kolejki, obsrane toje, tłum, smród. Byłam na innych festiwalach, na Węgorzewo jeździłam od gimnazjum i ten festiwal zawsze wspominałam o wiele lepiej. Ludzie tez #!$%@?, pogoda takze nie zawsze była super. Ale było nas moze 1/10 tego co na Woodstocku i było ekstra. Jeziora dookola, czysto, schludnie.
@maddie: A było wejść na mnirko, i słuchać ekspertów i tak jak radzili zostać w piwnicy, to nie.
Jak już byłaś taka ciekawska, to z pewnością w poblizu domu masz jakieś zoo. Też pooglądasz zwierzęta, w dodatku bliżej i bilet tańszy, niż wyjazd na woodstock, a jak masz dość to spokojnie mozesz wrócić do domu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
QBA__ - @maddie: A było wejść na mnirko, i słuchać ekspertów i tak jak radzili zostać...