Wpis z mikrobloga

Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, ze nie wytrzymał i podszedł do mnie w środku imprezy i wygarnął mi, jak śmie się dobrze bawić (ʘʘ)


@atencjuszka: zupełnie nie rozumiem takiego podejścia. Ja tam staram się nie palić mostów i żyć w zgodzie z ludźmi jednak nawet po rozstaniu. Różne historie się słyszy i znam takich ludzi którzy byli parą, a nie mają konfliktów po rozejściu.

  • Odpowiedz
@idol89: możliwe, najlepsze ze zostawił mnie dla innej i do dnia ślubu musiałam udawać ze nic nie wiem, a wygadał się jego kumpel ( ) nie czułam się nieswojo, bo od razu łapałam kontakt z ludźmi ze stolika, rozmawiałam z nimi, tańczyłam, w zasadzie nie było czasu żeby siedzieć bo ciagle na parkiecie a to z nimi, a to z rodzicami pary młodej. Owszem czasem
  • Odpowiedz
@atencjuszka: na ostatnie wesele poszlam sama, wszyscy w parach oprocz jednego chlopaka z niemiec- nie musze chyba mowic co wyprawialy moje ciotki, dawno nie bylam tak zazenowana. Wszyscy tanczyli w parach, ja nie mialam co robic wiec sie #!$%@? z wujkami i poszlam sama na parkiet. Nie polecam, 3/10 w moim przypadku
  • Odpowiedz
@idol89 ogólnie to już byłem kiedyś na weselu sam i jednak to nie to, a wiem jak tam jest, bo byłem już na ponad 15 weselach.
Ogólnie to mam takie znajome, że jakbym I'm dzisiaj powiedział żeby były gotowe na sobotę, to by raczej nie odmówiły, ale nie wiem czy chce się z nimi tam pokazać :/
  • Odpowiedz
@atencjuszka: też tego nie rozumiem. Dostałam w tym roku 2 zaproszenia na wesele od osób z którymi praktycznie nie rozmawiam. Nie wiem czemu ludzie na siłę szukają partnera/partnerki na wesele. Taka moda czy o co chodzi? Sama była chyba 2 razy na weselu bez partnera i było spoko. A już szukanie kogoś przypadkowego na taką imprezę jest słabe. Natomiast często jest też tak jak pisze @agaja, że pary
  • Odpowiedz
Na wesele znajomych - spoko, jak się da, to można zasugerować parze młodej, że osoby bez osób towarzyszących dać do jednego stolika - zazwyczaj szybko się jakiś temat znajdzie i się fajnie rozmowa kręci, nawet zanim alkohol się pojawi


@Rachey: na moim weselu bylo 11 osob bez pary, usadzilismy ich w grupie naprzemiennie facet-kobitka i wszyscy sie fajnie bawili :)

podszedł i mi zaczął wygarniac ze ja się bawię a
  • Odpowiedz
@atencjuszka: tez tego nie tozumiem. Kolega szukal ostatnio 2 miesiace na wesele jakiejs laski. Jak powiedzialam, zeby szedl sam, bo i tak bedzie tAm pelno osob z ktorymi sie bedzie mogl pobawic to popatrzyl na mnie z taka mieszanka zdziwienia i pogardy, ze az parsklam smiechem.
Szukanie kogos na sile jest porazka. Pojdziesz z kims obcym, zaplacisz za te osobe a potem sie okaze, ze ciezko z nia wytrzymac. Po
  • Odpowiedz
@atencjuszka: szanuje za taka postawę! Ja w zeszłym roku byłem sam na weselu i się ubawiłem do samego końca, co prawda nie byłem postawiony w takiej sytuacji. Miło się czyta, ze zachowałaś zimną krew, niech Twój były faka bobla.
  • Odpowiedz
@atencjuszka sami/same chodzą nieudaczniki. Ja mam za tydzień wesele, idę z koleżanką. Trochę się tylko stresuje, bo ja świetnie tańczę. Ale z nią jeszcze nie miałem okazji i nie wiem czy da radę ogarnąć.
  • Odpowiedz