Wpis z mikrobloga

Czy naprawdę wszyscy #informatycy muszą mieć w dupie magiczny kij wyższości i lenistwa? Czy jak zadasz im normalne pytanie dlaczego coś nie działa i mówisz, że sam nie naprawisz, to mogą bez tego pierd...a po prostu przyjść i naprawić, a nie sapać do słuchawki jakbym co najmniej prosił, żeby zapierd....li po bułkę na drugi koniec Polski? Gdzie się takie spierd....a nabywa? Na studiach? Czy to w genach się przenosi?

#zalesie #w---w
  • 172
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@xgor: Ja na przykład poszedłem do pracy do biura a jak tylko zobaczyli że ja ogarnięty w temacie to zrobili ze mnie informatyka firmy. Zajmowałem się rzeczami poza moimi kompetencjami, naprawiłem wszystkie komputery w firmie, poprawiłem działanie sieci i wróciłem do swoich obowiązków. Nic extra za to mi nie płacono więc postanowiłem więcej się w to nie angażować.
  • Odpowiedz
  • 0
@malutka_Asienka

niby czego?


No przykład, jeden z wielu.
Jesteś wsparciem. Zajmujesz się programem X. Zostałaś do tego, jak to piszesz, "powołana". Przychodzi użyszkodnik, że mu monitor nie działa.
  • Odpowiedz
@duncanidaho2: Oostatnio jedna pani dyrektor powiedziała mi, że sprawozdanie wyśle tylko jej informatyk musi jeszcze zrobić wykresy w exelu :DD

Pojęcie zakresu obowiązku znika jak pokazujesz, że potrafisz coś więcej niż to co powinieneś umieć i robić - a jeśli Twoja asertywność jest równa zeru to masz kolejny etat ze stawką 0zł/h ;)
  • Odpowiedz
Pojęcie zakresu obowiązku znika jak pokazujesz, że potrafisz coś więcej niż to co powinieneś umieć i robić - a jeśli Twoja asertywność jest równa zeru to masz kolejny etat ze stawką 0zł/h ;)


@malutka_Asienka: Właśnie udzieliłaś OPowi najlepszej odpowiedzi dlaczego niektórzy nie chcą okazać nawet grama zrozumienia dla cudzych problemów i nie wyściubią nosa poza swoje zapisane w umowie obowiązki. Brawo!
  • Odpowiedz
@sorhu: obsługuję z deka symfonie - zmieniony był komputer i win10 niekoniecznie chciał wszystko łyknąć. Postanowiłam sama to ogarnąć :D tak namieszałam przy instalacji, że skończyło się na telefonie do Sage :D
I tam bardzo miły Pan tłumaczył mi krok po kroku co zrobić, bo symfonia nie zapisuje plików tak jak logicznie by się wydawało tylko w jakich durnotach i trzeba tworzyć oddzielnie foldery itp. itd. Nie znam fachowego nazewnictwa
  • Odpowiedz
@xgor: Mam podobnie. Co jakiś czas prędkość neta spada do minimum... dzwoniłem kilka razy by po prostu przyszedł i zobaczył o co chodzi, ale nie. To na 100% moja wina i coś ja zepsułem. Płacę to możesz przyjść, ale nie hurr durr nie mogę bo to twoja wina i ty coś zepsułeś!
  • Odpowiedz
@xgor

jak zadasz im normalne pytanie dlaczego coś nie działa


Taa, takich bezrefleksyjnych pytań jest najwięcej.
Grothar, nie uruchamia mi się xxx, nie wiesz co to może być?
  • Odpowiedz
Jak już to nie działa dzwonię do niego i co słyszę? Ale na pewno, ale sprawdziłaś, a może jeszcze to... Nie, k---a, sprawdziłam wszystko i nie mam zielonego pojęcia co się dzieje.

@malutka_Asienka: hehe, g---o warte deklaracje. Człowiek rpzychodzi i robi to samo i działa xD
  • Odpowiedz
@malutka_Asienka: Taa, jasne, bo HelpDesk zna dokładnie każdy błąd w jednym z N programów z których korzystają ludzie w firmie, jak nawet support producenta często potrzebuje trochę czasu na znalezienie rozwiązania. Tak pracowałem na HelpDesku jakieś 4 lata temu, kasa na tym stanowisku jest g------a a i często są na tym stanowisku osoby z bardzo małym doświadczeniem.
  • Odpowiedz
Co za komentarze s---------e xd OP płaci za usługę, która mu nie działa, narzeka że nie może uzyskać pomocy która mu się należy a najbardziej plusowane komentarze to, że jest bezużyteczny i żeby sprawdził w Google oO

Jak macie wykupioną jakąś prywatną opiekę zdrowotną i was coś nagle boli np. to rozumiem że nie obrazicie się jak lekarz powiem żebyście se sprawdzili w Google bo on nie ma czasu na pierdoły? xd
  • Odpowiedz
Zapytasz Lekarza o coś związanego ze zdrowiem to Ci wytłumaczy jak człowiek, zapytasz Prawnika o to czy zerknie na umowe to zerknie i podpowie co i jak.


Zapytasz informatyka/programiste (trzeba uważać jak sie ich nazywa bo te buce nawet o to mają ból d--y) o coś związanego z twoim kompem i zaczyna sie festiwal s----------a...

HUR DUR!!! JA JESTEM PROGRAMISTOM, JESTEM TAKI WAZNY, TAKI BOGATY, ZOBACZ NA MOJA SKODE Z SALONU SKUHWYSYNU!!!
  • Odpowiedz
@duncanidaho2: heh, skąd ja to znam. Ludzie ciągle są nauczeni, że dział IT to dział IT. A to, że IT ma jakieś swoje chaptery, to ich nie obchodzi. IT? IT. To Pan naprawi.
I tym sposobem jako global sysadmin mam przynajmniej 2 razy dziennie telefon/mejl/ticket, że panu X w jakiejś lokalizacji na zadupiu dolnym 500km dalej nie działa drukarka i zamiast poinformować o tym swój lokalny dział IT, on truje
  • Odpowiedz
chodź mi na chacie posprzatasz, ale bez pierd... po prostu przyjdź i posprzataj i nie sap na Mirko .....


@Charlie_pl: ale ku*wa z d--y porównanie, jeśli facet pracuje w jakimś helpdesku to jest w takim wypadku jego praca a jak mu nie odpowiada to niech sobie ją zmieni
  • Odpowiedz
Ostatnio miał zagwozdkę jaki program ściągnąć/kupić do konwertowania plików pdf. na doc. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zajęło mu to 5h. Serio mówię.


@malutka_Asienka: co w tym dziwnego? Serio pytam.
  • Odpowiedz
@xCinek: bo wystarczy zrobić odpowiednie zestawienie w exelu - wpisujesz poszczególne informację o każdym programie - przedstawiasz pod decyzję dyrektorowi, zarządowi i reszta Cię nie interesuje. To nie zajmuje 5h.
  • Odpowiedz