Wpis z mikrobloga

#mieszkanie
#akademik
#agh
#studia za
#matura
Mam mały problem i może mi doradzicie. Dostałem się na agh i nie wiem co będzie lepszą opcją, akademik czy mieszkanie. Widziałem, że ten temat był wiele razy poruszany. :D
akademik po pierwsze jest tańszy i z racji, że będę na 1 roku to miejsce dla mnie się znajdzie. (pierwszy rok ponoć ma zagwarantowane miejsce)
Tu chyba się kończą plusy (???)
Studia wiem, że będą ciężkie i boję się, że nie będzie się kiedy uczyć (akurat nie idę na studia na przedluzenie dzieciństwa :P) ale poimprezować, też oczywiście trzeba. Ale w kolejności nauka, impreza. A nie chce przewalić roku przez to, że mogłem iść do mieszkania. (Tyle, ze jest droższe)

Ktoś poradzi? :)
  • 39
@idol89 Bynajmniej. Jednak nigdy bym nie powiedziała, że całka to głupota.

@ale-fruwa-kosmonauta Kiedy ja szłam na studia, to miałam chociażby minimalne pojęcie, o tym czego się będę uczyć na matmie. Nawet z czystej ciekawości wystarczyło sprawdzić, czy jest to głupota, czy może jednak rzecz potrzebna. Ty pewnie z tych studentów, dla których wszystko za trudne i nic niepotrzebne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Wafel901: Straszy Cię, jak byś miał uczniem Einsteina być. Całki, analizę, matematykę czy fizykę na AGH trzeba przejść i tyle. Będzie potrzeba czy chęć, to będziesz sobie w to brnął. W pracy to nie wiem czy parę razy z tego świadomie skorzystasz.
@idol89: Całki, pochodne, czy równania różniczkowe w pracy jako inżynier nie zawsze są niezbędne jako narzędzie - wystarczy być przedstawicielem handlowym, albo operatorem wielkiego pieca, czy kotła w elektrowni - tam te równanka różniczkowe są już zawarte w oprogramowaniu. Są one jednak niezbędne do pojęcia i zrozumienia idei, koncepcji i teorii fizycznych czy chemicznych. A bez zrozumienia, przynajmniej podstawowego, czy to mechaniki, czy kinetyki, etc., to nie inżynier, a dupa.
No
@Wafel901: EiP to nie IMiR. Luźno się odkopiesz z książek. Rly. Nauki będzie sporo na początku (zawsze jest) ale bez przesady, nie bedziesz uczył się non stop. Chyba ze jestes WYJĄTKOWYM głąbem. To raz.

Dwa: może odnoszę złe wrażenie (mam nadzieję) ale wyczuwam u ciebie dosyć specyficzne nastawienie. Wyczuwam, bo sam miałem podobne jak szedłem na studia (i do akademika) 3 lata temu i JEBENCKO teraz tego żałuje.

Mianowicie: "ohoho będę
@notrzeba: nie wiem, osobiscie mieszkam w innej dzielnicy niż #agh i rowerem mam jakieś 20 minut, trajką ok 20-30. Zajęcia sobie zawsze tak ustawiłem, że albo opłacało mi się wracać, albo nie miałem przerw (albo przerwy na obiad czy coś, takie kontrolowane). A wszytsko inne sama prawda.
@rzuf22: jak sobie mozesz poprzetawiac zajecia, albo jeszcze lepiej, sam je sobie ustawiasz (slyszalem ze na WIEiT studeny sami sobie ustawiaja plan) to spoczko, ale nie na wszystkich wydzialach jest z tym tak kolorowo ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@notrzeba: studiuje na WFiIS, mam znajomych studiujących na innych wydziałach, pierwsze słysze, żeby nie można było się poprzepisywać do pasujacych godzinowo grup. Inne uczelnie tak, słyszałem, że robili z tym problemy, ale na agh nie.
@rzuf22 na ggios graniczy to z cudem na poczatkowych latach jeśli nie studiujesz jednocześnie drugiego kierunku ( ͡° ͜ʖ ͡°) potem już trochę luzuja ale ogólnie mój wydział ma łatkę upierdliwego i uciazliwego