Wpis z mikrobloga

Ostatnio dzieje się ze mną coś dziwnego.

Kojarzycie taki moment przed zaśnięciem, kiedy myślicie sobie o minionym, lub przyszłym dniu i robicie w głowie takie rozliczenie, co do zrobienia, co na jutro, co się zadziało, po co żyjemy, co dalej i takie tam. No, ludzkie i normalne. Ja tak też miewam, np. przypomina mi się, że miałam zadzwonić do Łukasza, dopilnować czegoś, albo o coś dopytać i wypadło mi to z głowy. Dobra, jutro zadzwonię.


Gdybym miała to do czegoś porównać, to tak, jakby istniały jakieś alternatywne rzeczywistości, w których każda alternatywna "ja" żyje sobie inaczej i jakbym czasem dostawała jakiś przebłysk danych z tych innych egzystencji - danych, które mieszają mi się z tymi moimi...

Nie żartuję. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Ostatnio w dodatku doszło do tego wrażenie, jakbym....żyła w przeszłości? Nie umiem tego nazwać inaczej i to nie jest takie zwykłe deja vu, bo deja vu jest chwilowe i ulotne, a u mnie to wręcz "fizyczne". Słyszę jakąś piosenkę, o której mówią, że super-nowość. Ale ja tą nowość znam już lekko kilka lat.... I nie chodzi mi o covery.
Ktoś charakterystyczny napisał artykuł na bloga, którego czytuję - hej, ale przecież już dawno o tym pisałeś, dokładnie o tym, dokładnie z tym samym zdjęciem, pod tym samym tytułem, identycznie sformułowana treść, ale to było już dobry rok temu....przeszukuję cały blog - nie ma. Wszystko wskazuje na to, że to zupełnie nowy, wrzucony przed chwilą tekst... Stali czytelnicy rozpływają się w zachwytach.
Ktoś dzwoni, jest jakaś sprawa, coś tam się stało. Ale hej, znów się stało? "Jakie znów, nigdy wcześniej nic podobnego nie miało miejsca, jesteś pierwszą osobą, której o tym mówię."
Jadę samochodem, mija mnie jakieś inne auto i nagle błysk "Boże, a czemu ja nim nie jadę? Czemu jadę innym autem? Przecież to mój samochód..." (taki sam kolor i model, jak "mój"). To zdziwienie, które wtedy poczułam jest autentycznie takie, jakby ktoś Cię uspał, przełożył z Twojego samochodu do jakiegoś zupełnie innego i wybudził gdzieś w trasie.
Ale ja nawet nie mam własnego samochodu. Nigdy nawet nie myślałam o tym, aby wziąć pod uwagę tego, który mnie wtedy mijał....

Głupieję... bo to tak, jakby w moim mózgu wszystkie te nowe rzeczy i nowe sytuacje były już dawno zapisane.

Ewidentnie matrix mi wariuje...

Czy ktoś z Was wie może, co się dzieje i co z tym robić?

#niewiemjaktootagowac #pytanie #pytaniedoeksperta #psychologia #psychiatria #matrix
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nvmm: poprzednie wcielenia, inne wymiary itp. itd. nie wnikaj, nie poddawaj się hipnozie i zapomnij. Nie powinnaś o tym pisać wgle !!! Usuń szybko ten wpis nim będzie za późno
  • Odpowiedz
@nvmm: nie ? tylko dobrze wiesz, że należymy do tych 3% i napewno się z Tobą kontaktowali już. To skrajna nieodpowiedzialność, że tutaj o tym piszesz, zdajesz sobie sprawe z konsekwencji? @nvmm przejrzalłem Twój profil i fajna dziewczyna jestaś i szkoda by Cię było stracić ...
  • Odpowiedz
  • 5
@nvmm żyjesz w stresie? Albo byłaś wystawiona na długotrwały stres?

Kurcze, miewalam dosc podobne epizody przy długotrwałym stresie i w okresie depresji i nerwicy. Do tego stopnia ze patrzac w lustro pojawiala sie mysl "kto to? Przeciez to nie ja". Przed snem słyszałam głosy albo muzykę, z głosami potrafiłam gadac - gdy byłam tak na granicy snu. Ktoś mi coś mówił albo wysyłał - ej mowiles to. A ta osoba sie
  • Odpowiedz
@nvmm: prosta sprawa. kiedyś jak już poznasz Łukasza to pamiętaj by do niego zadzwonić.

EDIT: w sumie miałem już takie efekty, ale nie tak często i nie tak nasilone. raz na pół roku może jakaś znajoma sytuacja mi się przytrafi "po raz pierwszy".
  • Odpowiedz
@nvmm: zgadzam się z @nicari Swego czasu miałam nerwice i miał epizody, gdzie patrzyłam na swoje ręce i miałam jakby mini ataki paniki gdzie miałam takie dziwne odczucie, którego do tej pory nie umiem wyjaśnić, że jak to możliwe że istbeiejmy, że to nie moje ręce itp, że sam fakt, że ten dany moment dzieje się tu i teraz jest dziwny i przerażający, jakbym stała z boku i przyglądała
  • Odpowiedz