Wpis z mikrobloga

@kaeres @Garg84 : Mieszkalem prawie 3 lata (4 lata temu) w akademiku i mam zupelnie inne odczucia. Kazdy z segmentu (2x2 + kuchnia i lazienka) pochodzil z innej części kraju. Wszyscy czysci, sprzatanie co tydzien rotacyjne. Co prawda pod koniec tygodnia robil sie troche syf ale w weekend zawsze bylo jak na warunki dosyc czysto. Moze teraz bym juz nie chcial mieszkac w ten sposob (jednak wiało komuna, starymi meblami)
  • Odpowiedz
@Garg84 ja miwszkalam rok w akademiku i tak samo nie polecam; sąd, weekendami toalety/łazienki zarzygane, w kuchni syf i niedziałające urządzenia, wieczne imprezy i do tego współlokatora brudaska xD
  • Odpowiedz
@Garg84: Mieszkałem kiedyś w akademiku i ze wszystkim się zgadzam i podpisuję rękoma i nogami jedyne co mi się udało to współlokatorzy, ogarnięci, kultura, zero problemów z higieną więc dało się żyć ale reszta to prawda syf okropny, kible po weekendzie wyglądały jak po woodstoku, obrzygane, zasrane, obszczane.
  • Odpowiedz
  • 0
@Garg84 mieszkałem w akademiku 3lata sami sprzątaliśmy łazienkę i pokoje, jak ktoś nie sprzątał to był łamany. Imprezy faktycznie i po tydzień potrafiły trwać ale taka specyfika akademika. U nas ewentualnie kradli tylko zasłonki pod prysznic bo się nie chciało nikomu poprosić przy zmianie pościeli (raz na miesiąc) o nowe. Środki czystości też wydwwali. Raz na jakiś czas chodziła kierowniczka i sprawdzała czystość w pokojach i lazienkach.
  • Odpowiedz