Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, stawiacie różowym wyjazdy na wakacje, czy weekendy? Albo pomagacie im, dopłacając za nie jakąś większą część?

Mam taką sytuację: jestem z #rozwypasek od kilku miesięcy. Wspaniała dziewczyna - piękna, inteligentna, pracowita, gotuje mi pyszne rzeczy, ma zainteresowania i pasje. No po prostu długo wyczekiwany przeze mnie ideał (tak, wiem - ideałów nie ma). Jeszcze studiuje, ja od kilku lat pracuję. Planowaliśmy tygodniowe wakacje w polskich górach. Wyznała mi niedawno, że na nie nie pojedziemy, bo miała teraz sporo wydatków i okazało się, że to było więcej, niż się spodziewała. Napisałem, że trudno i pojedziemy innym razem.
Teraz trochę mi głupio, bo nawet nie zaproponowałem żadnego innego rozwiązania. Pewnie jej przykro, chociaż nie jest żadną gold diggerką, bo zauważyłem, że nie lubi, jak wydaję na nią pieniądze (paliwo, wyjścia, itd). Nie chce, żebym ją gdzieś woził autem, dawno nie byliśmy w żadnej knajpie, czy kinie. Dziewczyna sama mi gotuje u siebie albo zabiera na pikniki. Kiedyś przywiozła czekoladki, jak do mnie przyjechała.
Przez te parę miesięcy naszego związku nawet kwiatów jej nie dałem. Czekoladek też.
Jestem nieczułym skurczysynem bez empatii?
Nie wiem, co zrobić z tymi wakacjami...

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 42
@AnonimoweMirkoWyznania: No trochę jesteś, wygląda jakby się bardziej starała od Ciebie, zważywszy na jej sytuacje materialną powinieneś jej pomóc i zabrać ją w takie miejsce jeżeli Ciebie na to stać. Troszkę poświęcenia z Twojej strony by się przydało, bo później się obudzisz z ręką w nocniku bo Cie rzuci bo znajdzie kogoś innego, kto przynajmniej się o nią będzie starał :p
OP bez kodu: Czas się przyznać - jestem różowym i pisałam z perspektywy niebieskiego, żeby komentarze były obiektywne.
Swoją drogą, łezki poleciały, jak zaczęłam je czytać. Bardzo mi przykro i zastanawiam się, co zrobić z tą relacją. Nie chodzi już nawet o te wakacje. Chociaż nie ukrywam, że mógłby zaproponować na przykład weekend albo, że jak na dłużej, to mi pożyczy. Albo zapytać, ile pieniędzy mogłabym na nie przeznaczyć. A tu
@AnonimoweMirkoWyznania: tak, jesteś. Jak możesz to ją zabierz, w razie jej protestów niech stawia piwo, jedzenie czy obietnica że ona ciebie zabierze na wakacje (w domyśle: w bliżej nieokreślonej przyszłości).
Raz ty raz ona, raz ty, raz ty, nie chodzi o to by się licytować, ale fajnie czas spędzić, chyba że zaczyna być to jednostronne... wtedy warto się zastanowić - jak ona teraz.
@AnonimoweMirkoWyznania: spróbuj spokojnie porozmawiać. Może sam nie widzieć problemu, nie rozumieć sytuacji. Tym bardziej jeśli nie bywał w stałym związku. Może odebrał, że nie chcesz by na Ciebie pieniądze albo nie umie się zachować w takich sytuacjach.
dc420a39f6: @Ravciu
@MC_Bono
@The_Starfish
@dzumaczycholera
@DreyfuS

Nie chciałabym się z nim rozstawać tak szybko. Jestem za naprawianiem i rozmawianiem. Zastanawiam się, jak to rozgerać taktycznie, żeby sam zobaczył, że coś jest nie tak i że może mnie stracić, jak się nie weźmie za nasz związek. Może powinnam przestać się odzywać na dzień, dwa. Albo ograniczyć kontakt. Tak, żeby sam zapytał, co się dzieje i wtedy mu powiedzieć wszystko, co czuję.
Mam
jestem z #rozwypasek od kilku miesięcy. Wspaniała dziewczyna - piękna, inteligentna, pracowita, gotuje mi pyszne rzeczy,


@AnonimoweMirkoWyznania: ja pozwolę sobie trochę nie na temat. Co drugi wpis z anonimowych tak się zaczyna. I niestety często kończy w stylu "hurr durr pojechała studiować do innego miasta, zauroczyła się w koledze bla bla bolec na boku. Mam wrażenie, że to podstawowy problem młodszych kolegów - #!$%@? się nie w kobiecie, a w ideale,
@AnonimoweMirkoWyznania: Niestety ale w tym wieku facet ma już nawyki starokawalerskie. Czyli dba tylko o swój interes i to wyraźnie widać u Twojego niebieskiego. Facet ma prawie 30 lat i nigdy do tej pory nie był zakochany? Nie chcę Cię martwić, ale bardzo źle to wróży. W dodatku straszne z niego skąpiradło. Możesz próbować z nim porozmawiać, ale on się nie zmieni. Albo masz we krwi to, że z sercem myślisz
@AnonimoweMirkoWyznania: życie to nie 50-50 w skali wydawania kasy i pokrywania tylko swoich własnych kosztów. Jeśli ona daje coś od siebie, poświęca swój czas, gotuje Ci to Ty też powinieneś się wykazać jakąś inicjatywą. Nie mówię, że masz pokrywać koszty jej życia, ale jeśli zarabiasz i masz hajs to powinieneś coś z tym zrobić.
TrzeźwyStulejarz: i jak zaczniesz z nim gadać o tym to na 100% wyjedzie, że jesteś materialistką. Sam jestem w takim związku (ale po tej drugiej stronie) i wiem, że moja partnerka nie ma hajsu więc zawsze staram się coś zaproponować bo źle nie zarabiam i mogę sobie pozwolić na zapłacenie za nas. Wiem, że jest jej z tym źle, że to ja zawsze płacę, ale zawsze staram się, żeby odczuwała jak
Różowy Gandalf: Szczerze to uważam, że problem jest bardzo trudny do rozwiązania. Bo jakbyś porozmawiała z nim czego ci brakuje to pewnie przez jakiś czas przynosiłby ci kwiatki, był inny, ale czy zmieni się do końca? Coś boje się, że w dłuższej perspektywie będziesz się z nim tak bujała.

Jeśli tak ci bardzo na nim zależy to spróbowałabym przez jakiś czas zachowywać się tak jak on. Po prostu koniec z obiadkami,
Op znowu bez kodu: @Ravciu: @The_Starfish: @dzumaczycholera: @TaoHosts: @DreyfuS: @MangoZjem: @GermanParis: @frikuu: @Sepia: @rissah:

Wczoraj przed spaniem napisałam smsa, że nie czuję, żeby zależało mu na mnie i na naszym związku i nic nie idzie w parze z jego słowami. I żeby to przemyślał, bo ja tak zrobiłam.
I to będzie moja ostatnia wiadomość na dzisiaj. Może jutro. Chyba, że coś
044ae307b8: Do tego niebieski jest programistą i wiem, że niektóre cechy charakteru są trochę "sprzężone" z tym zawodem ( ͡º ͜ʖ͡º) Lubię nerdów, tym bardziej, że on nie jest totalnym piwniczakiem - ma znajomych, wychodzi z nimi, do tego siłka i widzę, że ludzie do niego dzwonią, i chcą się spotykać, zapraszają go na swoje wesela.

Zaakceptował: sokytsinolop
MocnySzejk: > Niestety ale w tym wieku facet ma już nawyki starokawalerskie. Czyli dba tylko o swój interes i to wyraźnie widać u Twojego niebieskiego.

@Sepia: A kobiety takie nawyki mają wpojone od małego dziecka xD tylko o włąsną dupę sie troszczyc ksiezniczki

Zaakceptował: sokytsinolop
@AnonimoweMirkoWyznania: Mirko w praktyce. Rozstań się!!!oneone. Wypadałoby posłuchać wersji opisywanego tutaj "sknery" by dowiedzieć się jak on widzi tę sytuację i poszukać rozwiązań na teraz.

Coś ode mnie.

Mirki, stawiacie różowym wyjazdy na wakacje, czy weekendy?


Jeśli kobieta stawiałaby, to też można to robić. To pytanie brzmi jak pytanie o sponsoring. Postawiłaś mu kiedykolwiek wakacje, lub coś równie kosztownego, aby żądać? Wiesz jakie on ma cele życiowe, na co wydaje, na
Czas się przyznać - jestem różowym i pisałam z perspektywy niebieskiego, żeby komentarze były obiektywne


@AnonimoweMirkoWyznania: to skoro znamy już prawdę to tak: niebieski ma Cię trochę gdzieś. Wygodnie mu z Tobą, ale mu nie zależy i tu nie chodzi tylko o tą wycieczkę. Nie ma innej raczej na boku, po prostu taki typ faceta, mało empatii i zrozumienia kobiecych potrzeb, matka go widać wychowywała dla siebie a nie dla jego
@AnonimoweMirkoWyznania: Przede wszystkim przestań się dla niego poświęcać, koniec z gotowaniem, piknikami, prezentami, na jakiej podstawie tak koło niego latasz? Bo powiedział, że kocha? Olewaj słowa, patrz na czyny... Wkręciłaś się, on poczuł Twoją desperację i karmi Cię pustymi słówkami, bo Ci to wystarcza, żeby być na jego skinienie. Gdyby mu zależało, to byś to czuła, nie musiałabyś pytać. Ta znajomość nie rokuje, spróbuj się od niego powoli odłączyć mentalnie, żeby
O patrz, kwintesencja @nowywinternetach zawsze wszystko wina kobiety, bo tak.

@AnonimoweMirkoWyznania Moim zdaniem po prostu o tym z nim pogadaj. Ze sytuacja wygląda tak i tak, że czujesz, że w sumie Ty robisz x czy y ale żadnej wzajemności nie widzisz.
Powiedziałabym też tak po prostu, że liczyłam, że w związku z wyjazdem zaproponuje coś innego czy jakiś inny termin czy coś.
Aczkolwiek tu się niestety z @nowywinternetach
muszę zgodzić, że jak
O patrz, kwintesencja @nowywinternetach zawsze wszystko wina kobiety, bo tak.


@alfka: Kwintesencja @alfka czyli brak czytania ze zrozumieniem (albo w ogóle nie czytania co piszę) i brak umiejętności lub chęci cytowania do którego zdania się konkretnie odnosi. Nigdzie nie napisałem, "bo tak", tylko krok po kroku wyjaśniłem możliwości.

I nie zawsze wina kobiety, bo napisałem, że tylko podobni do siebie ludzie się przyciągają i 50% odpowiedzialności stoi po każdej ze stron.