Wpis z mikrobloga

@rbk17: Jak dieta bezglutenowa może być szkodliwa jak wszystkie keto i low carb są bezglutenowe?
Żarcie zbóż nie jest zdrowe, nie ważne czy tych z glutenem czy bez.
@violencepage: Wcześniej napisałaś że dieta bezglutenowa POWODUJE cukrzycę co jest wierutną bzdurą. Jest znacząca różnica między powoduje = fakt oparty na zasadach EBM, a na podstawie badań statystycznych wykazali że istotnie statystycznie ludzie na diecie glutenowej rzadziej chorują na cukrzycę typu II. Bo na razie dokładnie tyle mają ( ͡° ʖ̯ ͡°) Jedno badanie. Duże ale amerykańskie na niezróżnicowanej populacji. Statystyka działa tak że równie dobrze może
@dr_Batman: ok, słowo 'powoduje' nie powinno tam się znaleźć, powinnam napisać predysponuje. Mea culpa. I możliwe jest, że tak jak piszesz, wynika to z "#!$%@? ryżu i przetworzonej kukurydzy", ale na tym polega dieta bezglutenowa, bo węglowodany z czegoś trzeba wziąć. Mało błonnika swoje też robi. Nie napisałam, że brak glutenu powoduje, a dieta bezglutenowa.
@violencepage: Niezbilansowana dieta bezglutenowa. Amerykanie tacy są, zamiast kasze jaglaną, gryczaną i warzywa jako bogate w dobre węgle i błonnik pójdą do sklepu i kupią gotowy bezglutenowy chleb z mąki ryżowej i syropu kukurydzianego. Dobrze zbilansowana zadbana dieta bezglutenowa nie ma żadnych negatywnych wpływów na zdrowie. Pozytywnych poza utratą wagi pewnie dla zdrowej osoby też.
@Buraczak: Ale mnie to nie szkalujesz? Prawda?

Co do tematu: moda spowodowała że mogę w wielu miejscach na mieście jeść bezpiecznie, nie martwiąc się że po powrocie do domu będę miała w WC "Zemstę Piekarza".
Zrobiłabym wiele by nie mieć tego cholerstwa (,)
@matra

spoko, tylko jw - nie napisałam niczego, co wymaga poparcia. A przynajmniej żadnej nowości. I jw - po prostu nie wiedziałam, że rozpęta się z tego taka burza xD dlatego @Dico665 racja - nie odpisywałam na wszystko po trochu z braku czasu. Z drugiej strony nie widziałam potrzeby wdawania się w dyskusję, w momencie, w którym napisałam to co wyżej (czyli dla przypomnienia - nie demonizuję glutenu, po prostu uznaję go
@ruszka: @JakisTakiNick: no właśnie nie bzdura. To było w odniesieniu do diety bezglutenowej. I tak, problem stwarza to co się je, a nie to czego się nie je <- na diecie bezglutenowej, bo chyba o niej mówimy, prawda? Ja nie wiem w jaki niedobór można się wpędzić nie jedząc samego glutenu. Wiem, że można się wpędzić w niedobór nie jedząc warzyw, pełnowartościowych kasz, czy mięsa, a nie nie jedząc glutenu.
no właśnie nie bzdura. To było w odniesieniu do diety bezglutenowej. I tak, problem stwarza to co się je, a nie to czego się nie je <- na diecie bezglutenowej, bo chyba o niej mówimy, prawda?


@matra: No to przecież ten link co Ci wysłałem mówi, że na diecie bezglutenowej problem stwarza to CZEGO SIĘ NIE JE. Bo taka dieta może łatwo stać się dietą w której brakuje potrzebnych składników.

Ja
@JakisTakiNick: oczywiście, że przeczytałam i wiem, że mówimy o tym samym, ale w inny sposób, zdziwiłabym się, gdybyś tego też nie zauważył.
Problem stwarza się to, czego się nie je [produktów pszennych] -> szuka się zamienników, które są uja warte -> ma się niedobory. Imo w takim wypadku problemem jest właśnie to, co się je.
Nikt nikomu nie każde szukać zamienników, do tego dążę.
@drGreen:

20 lat temu nikt nie sparwdzal czy jestes uczulony na pewne produkty

Nie tyle nie sprawdzał, co możliwości były nieco inne (no i przede wszystkim chęci) Mnie w dzieciństwie jakiś lekarz stwierdził nietolerancję laktozy. Jak stwierdził? Kazał odstawić i sprawdzić czy stan się poprawia. Tak się złożyło że się trochę poprawił i już nietolerancja klepnięta. Po kilku latach inny lekarz już zrobił badania i stwierdził że to bzdura (albo nabrałem
Problem stwarza się to, czego się nie je [produktów pszennych] -> szuka się zamienników, które są uja warte -> ma się niedobory. Imo w takim wypadku problemem jest właśnie to, co się je.

Nikt nikomu nie każde szukać zamienników, do tego dążę.


@matra: Ok, teraz rozumiem co miałaś na myśli :)