Wpis z mikrobloga

Nigdy nie zrozumiem tej logiki, która nakazuje mojej matce kupić dla siebie samej lub dawniej dla siebie i dla mnie dwadzieścia bułek i później przez cały tydzień jeść stare i niesmaczne bułki. Pamiętam, że jak sobie kupiłam świeżą, to zawsze było darcie się "JEDZ TO, CO JEST! NIE PO TO KUPIŁAM, ŻEBY SIĘ MARNOWAŁO!". I tak codziennie mija sklep. Nie rozumiem tego, a dużo starych ludzi tak ma. Nie wiem, czy może boją się, że im zabraknie?
#przemyslenia #logikarozowychpaskow
  • 67
@Shanny: Jakbym moją matule słyszał. Ja tam kupuje co 1-2 dni żarcie bo nie dość że świeże zawsze to jak robie zakupy na tydzień to 2/3 zjadam tego samego dnia albo następnego xD

Mi się wydaje że to taka mentalność z PRL gdzie rzucali raz na czas jakiś towar i ludzie się na to rzucali jak gołębie na chleb. Nie ma co jej winić, inne czasy

Co do tego #!$%@? się,
To trochę mentalność mojego starego. Sam wolę nawet i 3/4 chleba wyrzucić, a za to jeść świeży (he, a niektórzy kupują krojony, od razu nieświeży).
Herp derp, nie wolno wyrzucać chlebka bożego, trzeba całować jak spadnie na ziemię i czynić znak krzyża przed pokrojeniem, bo 70 lat temu na wojnie ludzie musieli jeść zgniłe obierki kartofli.
Co innego niedojedzony jogurt, czy nadgniłą marchewkę- to można wyrzucić, chlebka bożego w żadnym wypadku.

Jestem
@Shanny: bo ludzie nie myślą, po prostu. Moi rodzice na przykład nie czytają instrukcji obsługi, bo po co? Lepiej wsadzić kartę SIM bez tacki i zapłacić za naprawę 150zł i dwa tygodnie czekać na telefon. Lepiej przez 5 lat na zmywarce włączać wieczorem (więc się nie śpieszy) program szybki i przepłacać za prąd i wodę (większe zużycie), lepiej płacić 43PLN na stacjonarny i mieć 100 minut (telefon i tak nieużywany, tylko