Wpis z mikrobloga

859 611 - 3 = 859 608

Miały być fajne interwały na reja, a skończyło się wypadkiem. Zjeżdżam sobie kulturalnie po ścieżce wielkopolska, niestety pięć dyszek i nagle przy zjeździe widzę że auto zbliża się w stronę ścieżki. Widząc to i brakiem zaufania do kierowców próbuje objechac go łukiem lecz niestety się nie udaje (gdybym nie próbował łukiem to istnieje prawdopodobieństwo ze już bym tego wpisu nie dodał) i dostaje w tylny trójkąt no i gleba. Pierwsze co to próbuje podnieść i spojrzeć się czy kierowca się zatrzymał i w razie czego zapamiętać numery rejestracyjne. Wina oczywiście kierowcy, ja obite biodro i łokieć, rower dostał w tył. Od uderzenia wykrzywiony baranek wraz z klamką oraz lewa manetka. Przy okazji pełno dodatkowych rys, wycentrowanie koła oraz mikropekniecia na świeżej gumie i na pewno coś jeszcze. I teraz obawiam się najgorszego, całego #!$%@? się z ubezpieczycielami. Już na miejscu gdy policjantowi tłumaczyłem że opona do wymiany, on oczywiście swoją wersją, że to było, że to kiedy indziej, że uderzenie na trójkącie to z wcześniej, że koło proste a mocniej bije(nie bardzo). Jak to z tym będzie to nie wiem, obawiam się że powiedzą coś w stylu "a przecież rysy nie przeszkadzają w jeździe" i dostanę 50złotych na lody i banany. Najważniejsze ze mi się nic poważniejszego nie stało i pewnie szybko dalej będę mógł kręcić, jakieś doświadczenie i intuicja pomogły, prędkość mała nie była i mogło być gorzej. @brachistochrona @demoos

#rowerowyrownik #szosa #rower
piteerowsky - 859 611 - 3 = 859 608

Miały być fajne interwały na reja, a skończyło s...

źródło: comment_viW7G4m8cR5msCOpOJ5hKafXKYcd0X7v.jpg

Pobierz
  • 47
  • Odpowiedz
@piteerowsky:
1) idziesz do zaprzyjaźnionego serwisu z prośbą o ekspertyzę
2) dostajesz papier z każdą uszkodzoną rzeczą
3) tak, rama do śmieci skoro dostała w bok, to je aluminium, to się nie wygina
4) do eskpertyzy dodajesz każdy ciuch jaki miałeś na sobie i nosi jakikolwiek ślad
5) nie musisz posiadać paragonów, jak będą mówić że musisz, nie wierz, kłamią
6) chwilę to potrwa, ale będzie dobrze jak się nie dasz
  • Odpowiedz
Są tacy co uważają, że rama po wypadku jest do wyrzucenia tak czy siak, nawet jak nie widać wgnieceń (bo w zasadzie co teraz zrobić, rentgen całej ramy i spawów?). Mam nadzieję, że serwis ci to ładnie obejrzy i wyceni, a ubezpieczyciel da kasę bez gadania. Co to za pieprzenie, że rysy już były...

To jest #!$%@?ące, bo trzeba jeździć ostrożnie i zachowawczo a na koniec ktoś i tak cię nie zauważy,
  • Odpowiedz
  • 9
@fixie:
@morgahard: prosty sposob na ubezpieczyciela z rama to zadanie aby wystawili papier, ze rama jest ok a jak sie cos stanie to biora za to odpowiedzialnosc - wtedy dyskusja sie konczy

do serwisu moze isc po rzeczoznawcy, jak pojdzie przed to ubezpieczyciel sie wypnie i nie zwroci za to kasy - czasami zwracaja ale bardzo rzadko
  • Odpowiedz
@piteerowsky: Dobrze że się nic nie stało. Dobrze też że bagiety mandatu ci nie dały za przekroczenie prędkości na ścieżce:)
Jak ostatnio tam podjeżdżałem to właśnie sobie myślałem, że to fajny zjazd ale droga rowerowa i sporo wjazdów z boku więc trochę niebezpiecznie dla szosowców.
  • Odpowiedz