Wpis z mikrobloga

Najpierw żeby była jasność: #uber > #taxi, a #protest to ciota i #!$%@?. Ale w tym wpisie wezmę trochę w obronę złotówy.

Patrzę na sytuację i widzę odbicie całego obrazu Polski, a raczej jej stanu prawnego. Ten spór to w istocie nierówne starcie taksówkarzy z idiotycznymi, nieżyciowymi przepisami. Nic więcej.

Posłuchajcie ich argumentów, tych spokojniejszych. Mają rację. Oni pracują wedle określonych przepisów, spełniają normy, mają licencje, mają zdane egzaminy, kasy fiskalne, płacą podatki. Ich konkurencją zaś stała się firma, która obchodzi te wszystkie wymogi i działa na granicy prawa. Ja popieram Ubera jako ideę, natomiast trzeba przyznać, że z uczciwą konkurencją to nie ma nic wspólnego - JEŚLI uznajemy, że przestrzegamy głupiego prawa.

Bo te wszystkie licencje, a już szczególnie egzaminy, to jest rzecz chora i nikomu niepotrzebna. Uber to obchodzi i to dobrze dla nas jako klientów, tylko... no właśnie, tylko to nic nie da, jeśli nie zmienimy prawa. Tak naprawdę, paradoksalnie, poparcie taksiarzy leży w naszym wspólnym interesie. Poparcie o tyle, że trzeba się z nimi zgodzić, że sytuacja jest chora. I najlepiej by było, gdyby jednak wszyscy mieli równe prawa.

Niedawno była dyskusja pod jakimś znaleziskiem o ubezpieczeniach komunikacyjnych, tam chodziło o ubezpieczenie tzw. komisowe. Konkluzja większości osób była taka, że hurr durr handlarze oszukujo, łamią lub obchodzą prawo, żeby zejść z kosztów. I to jest prawda, nikt ich nie wybiela. Tyle tylko, że oni robiąc to, tzn. obchodząc obowiązek rejestracji, wykupu tablic zjazdowych itd., są trochę takim Uberem. Znajdują dziury w głupim prawie, które np. kazałoby im płacić OC za sto samochodów stojących na placu, obcinają sobie koszty i mogą zejść z ceny końcowej. Tyle, że przez to uczciwy handlarz, który zapłaci za wszystko tak jak powinien, nie ma szans z nimi konkurować.

Czyja jest wina? Oczywiście przepisów. Handlarze cwaniaczki oczywiście łamią prawo... tak jak w pewnym sensie Uber. A sytuację uzdrowić może TYLKO uproszczenie i poprawienie przepisów.


#rozkminy
  • 27
@jamtojest dla mnie powinno być tak: taksówki mają przywileje czyli jazda buspasem, zatrzymywanie się na zakazie żeby zabrać klienta, jazda bez pasów itp a Uber czy inni przewoźnicy zrobić licencję po 400 na rok z ubezpieczeniem odpowiednim i samochody traktować jak zwykle
@jamtojest: świetnie ujęte, w UK masz wybór, bierzesz to, co do czego jesteś przekonany, wybierasz portfelem. Ale wszyscy podlegają pod jedno prawo.

tu nie chodzi o konkurencję jako taką - w łodzi np działa 11 korporacji z cenami, autami, jakością obsługi w cały świat. i nikt #!$%@? nie protestuje żeby je zdelegalizować.
Oni pracują wedle określonych przepisów, spełniają normy, mają licencje, mają zdane egzaminy, kasy fiskalne, płacą podatki.


@jamtojest: co ty #!$%@?, wczoraj jechałem w korku za taxi z pewnej znanej korporacji, koleś zostawił puszke z napojem na dachu, postanowiłem mu pomóc i delikatnie klaksonem + gesty pokazać mu tą puszkę, jego reakcja była typowa dla złotów, #!$%@? na maxa i bluzgi w moją stronę...
@vajroos: bzdura, zawód jest zdelegalizowany, uwolniony, możesz w każdym momencie zrobić "licencję", nie obchodząc prawa i twierdząc że jesteś innowacyjny bo masz w dupie przepisy
Bo te wszystkie licencje, a już szczególnie egzaminy, to jest rzecz chora i nikomu niepotrzebna. Uber to obchodzi i to dobrze dla nas jako klientów, tylko... no właśnie, tylko to nic nie da, jeśli nie zmienimy prawa. Tak naprawdę, paradoksalnie, poparcie taksiarzy leży w naszym wspólnym interesie. Poparcie o tyle, że trzeba się z nimi zgodzić, że sytuacja jest chora. I najlepiej by było, gdyby jednak wszyscy mieli równe prawa.


@jamtojest:
@petrodolan:
Racja. A rząd, jak wiadomo, przylatuje z księżyca (jak naziści) a obywatele nie mają z nim nic wspólnego ani żadnego wpływu na ustawodawstwo. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Bo kto to widział, żeby Rząd z Księżyca brał pod uwagę oczekiwania społeczeństwa, którym rządzi! ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Polinik: w sumie racja - mogliby skierować swoje bóle w kierunku rządu, ale też nie udawajmy, że to na 100% by coś dało, bo protest dotyczy raczej wąskiej grupy społeczeństwa, nie takie inicjatywy obywatelskie uwalano
I wszystko byłoby ok. ze strony złotów, gdyby postulowali zniesienie tych regulacji, żeby mieli takie same warunki jak Uber.

Ale te #!$%@? chcą regulacji konkurencji -- żeby wszyscy mieli równie #!$%@? jak oni


@Polinik: Tak, i to jest niestety "typowo polskie". Jak to pięknie ujął Koterski w Dniu Świra:

Modlitwę moją zanoszę Bogu Ojcu i Synowi:

#!$%@? sąsiadowi

Dla siebie o nic nie wnoszę

Tylko mu dosrajcie proszę


Ludzie u nas
@jamtojest: No własnie kolego, jeśli nie pominiemy kwestii jakości, tylko:
1. W Taryfie będzie ładnie achnieć/zapach będzie neutralny
2. Janusz nie będzie wybrzydzał
3. Janusz nie będzie kluczył po mieście
4. Janusz nie zaśpiewa mi za ten sam kurs raz 30, raz 50 a raz 60 zł
To Bóg mi świadkiem, że wieczorem wracając znad wisły będę #!$%@?ł apkę ubera i szuaknie gdzie on stoi, jak podjedzie i wsiąde do pierwszej
@jamtojest Wszystko fajnie tylko, że jednak #!$%@? nie do końca.
Te przepisy, które są Twoim zdaniem wszystkiemu winne nie biorą się znikąd. One zostały wprowadzone dla taksówkarzy i miały im zagwarantować spokojne robienie klientów w ciula bez większej konkurencji. No i się pazerne #!$%@? przejechały.
Czy oni walczą o zniesienie tych przepisów i otwarcie rynku? No właśnie.