Aktywne Wpisy
ONVIF +454
Jakiś czas temu jadąc samochodem prawie rozjechałem kociaka który o 4:00 był na środku ulicy. Mokry, ubłocony i wychudzony. Mimo, ze nigdy jakoś za kotami nie przepadałem to wziąłem go do domu, żona go ogarnęła, zawiozła do weterynarza i daliśmy info po znajomych, że mamy kotka do oddania. Jakoś tak się złożyło, że akurat nikt nie chciał, do schroniska też jakoś nastroju nie było żeby go oddać.
Tak dorobiłem się kota.
I
Tak dorobiłem się kota.
I
notoelo +95
Patrzę na sytuację i widzę odbicie całego obrazu Polski, a raczej jej stanu prawnego. Ten spór to w istocie nierówne starcie taksówkarzy z idiotycznymi, nieżyciowymi przepisami. Nic więcej.
Posłuchajcie ich argumentów, tych spokojniejszych. Mają rację. Oni pracują wedle określonych przepisów, spełniają normy, mają licencje, mają zdane egzaminy, kasy fiskalne, płacą podatki. Ich konkurencją zaś stała się firma, która obchodzi te wszystkie wymogi i działa na granicy prawa. Ja popieram Ubera jako ideę, natomiast trzeba przyznać, że z uczciwą konkurencją to nie ma nic wspólnego - JEŚLI uznajemy, że przestrzegamy głupiego prawa.
Bo te wszystkie licencje, a już szczególnie egzaminy, to jest rzecz chora i nikomu niepotrzebna. Uber to obchodzi i to dobrze dla nas jako klientów, tylko... no właśnie, tylko to nic nie da, jeśli nie zmienimy prawa. Tak naprawdę, paradoksalnie, poparcie taksiarzy leży w naszym wspólnym interesie. Poparcie o tyle, że trzeba się z nimi zgodzić, że sytuacja jest chora. I najlepiej by było, gdyby jednak wszyscy mieli równe prawa.
Niedawno była dyskusja pod jakimś znaleziskiem o ubezpieczeniach komunikacyjnych, tam chodziło o ubezpieczenie tzw. komisowe. Konkluzja większości osób była taka, że hurr durr handlarze oszukujo, łamią lub obchodzą prawo, żeby zejść z kosztów. I to jest prawda, nikt ich nie wybiela. Tyle tylko, że oni robiąc to, tzn. obchodząc obowiązek rejestracji, wykupu tablic zjazdowych itd., są trochę takim Uberem. Znajdują dziury w głupim prawie, które np. kazałoby im płacić OC za sto samochodów stojących na placu, obcinają sobie koszty i mogą zejść z ceny końcowej. Tyle, że przez to uczciwy handlarz, który zapłaci za wszystko tak jak powinien, nie ma szans z nimi konkurować.
Czyja jest wina? Oczywiście przepisów. Handlarze cwaniaczki oczywiście łamią prawo... tak jak w pewnym sensie Uber. A sytuację uzdrowić może TYLKO uproszczenie i poprawienie przepisów.
#rozkminy
@Corranh:
Na prawdę nie ma co ich bronić. Wiele lat te przepisy działały na ich korzyść i uwalały każdego kto chciałby z nimi konkurować, a teraz się zmalazł większy kozak, z armią prawników i nagle płaszcz. Jeśli kogoś te przepisy krzywdzą to kierowców ubera którzy mogliby sobie
I zwracam uwagę, że na dłuższą metę wszyscy na tym stracimy. Ubera albo w końcu uwalą w ten czy inny sposób, albo wykosi konkurencję i będzie monopolistą, bo nikt inny nie będzie w stanie się postawić na większą skalę.
@jamtojest: Nie mają, chcą wymusić przepis żeby wszyscy chcący przewozić zdawali jakieś głupie licencje, mieli kasy fiskalne i inne zbędne gówna. A żeby uzdrowić sytuację na rynku należy zlikwidować obostrzenia, a nie ich dokładać.