Wpis z mikrobloga

Pracujesz?


@WidarX: W poprzedniej pracy miałem dwóch muzułmanów. Pracowali normalnie, nie mieli problemu, że w pracy lądowało ciasto do podziału, tylko kładłem daleko od nich, żeby im nie pachniało cały dzień. Ewentualnie brali sobie kawałek do pudełka żeby mieć na po godzinie zakończenia postu. Za to jak mijała odpowiednia godzina to mogło się palić, wstawali jak siedzieli i szli jeść - 20 minut i dalej do roboty.
@tomaszk-poz: Nie więcej niż palacze na fajki, ja na herbatę/kawę/lunch. Na lunch było niby 30 minut, ale nie kojarzę, żebym kiedykolwiek wracał poniżej 40-50, nikogo nie kojarzę, żeby krócej był. Tylko przy własnym jedzeniu siedziałem krócej (tak jak oni).
Przy pracy mózgiem większość czasu wygląda jak nieróbstwo, a w rzeczywistości nawet przy jedzeniu myślisz, jak coś rozgryźć (w sensie problem pracowy, nie że żarcie).