Wpis z mikrobloga

Przeczytałem Wiedźmina (bez Sezonu Burz) i jestem mocno rozczarowany. Gdzieś od 5 tomu (Chrzestu Ognia) dopadło mnie zmęczenie materiału, po części też dlatego, że i jakość moim zdaniem spadła. Autor zaczął nadużywać przeskoków czasowych, stosował opowiadania w opowiadaniu (raz Ciri opowiadała pustelnikowi, raz Jarre pisał, raz był jakiś bajarz, innym razem jakieś miłośniczki legend, itd.), zaczęły się też denerwujące powtórzenia (szczególnie rażące gdy po raz n-ty pisał o tym, że w chatce na odludziu byli pustelnik i Ciri), za dużo też było Ciri i Yennefer, a za mało innych postaci.




tl;dr
Gry są lepsze. Co prawda na pewnym etapie książki bardzo mnie wciągnęły, ale koniec końców pozostał niesmak.

#ksiazki #literatura #fantastyka #wiedzmin #wiedzmin3
  • 1509
  • Odpowiedz
@Bethesda_sucks: rozumiem, że najpierw grałeś w grę, a dopiero potem książki. To byłoby zrozumiałe, bo już wiedziałeś, co się stanie, nic dziwnego, że Cię to męczyło
  • Odpowiedz
@kmala: Tak, ale nie wpłynęło to zbytnio na mój odbiór. Niektórych rzeczy i tak nie pamiętałem, np. myślałem, że ten plot-twist z Emhyrem jako ojcem Ciri to była twórczość własna CD Projektu, bo przecież to było niedorzeczne, by nikt nie poznał Duny'ego. Kolejny idiotyzm do już całkiem pokaźnej listy.
  • Odpowiedz
świat Wiedźmina ma ogromny potencjał


@KierownikW10: Zgadzam się, moim zdaniem większy niż ASOIAF, ale niestety zmarnowany. Dlatego wolałbym żeby Netflix wprowadził parę poprawek, wywalił kilka idiotyzmów i bardziej przekonująco nakreślił przemiany niektórych bohaterów.
  • Odpowiedz
@Bethesda_sucks: książki są średnim fantasy. Mnie urzekł bardziej wykreowany świat niż same przygody czy historie. Sama Ciri i jej przygody buły mocno średnie. Bardziej podobało mi się jak ekipa wędrowała z Regisem, Milva itd.
  • Odpowiedz
@Bethesda_sucks: no niestety ksiazki nie sa takim arcydzielem jakim chcialby aby byly Sapek, dodatkowo duzo lepsze sa opowiadania gdzie autor nie musi ciagnac tak dlugo watkow jak w sadze. I nalezy pamietac ze Wiedzmin to w wielu wypadkach fascynacja gimbazjalno licealna, fantasy z elementami slowianskiego folkloru, wiec ladunek nostalgi jest dosc spory pomimo teego ze jak czlowiek dorosnie ciezko czytac te ksiazki.
  • Odpowiedz
@Bethesda_sucks No ale to chyba nic dziwnego że Vilgefortz go zlał skoro czitował. Geralt był silniejszy od zwykłego człowieka ale nie od potężnego maga który praktycznie zdezintegrował wampira wyższego.
  • Odpowiedz
@Bunkier: A propos świata, zapomniałem wspomnieć jeszcze o wrzuceniu króla Artura do tego wszystkiego... Serio, w pewnym momencie Sapek musiał po pijaku pisać. W niektórych momentach wrzucał też nasze prawa fizyki (III zasadę dynami Newtona, której nie znaliby ludzie na poziomie XIV w., czy precesję), napomknął o podróżach do gwiazd, itp.
  • Odpowiedz
Były wzmianki że prawdopodobnie wspomagał się magią. Sam Geralt o tym chyba wspomina.


@Asterling: Nie.

Vilgefortz był w wojsku, znakomicie władał mieczem. To chyba jedyna postać w sadze, która pokonała Wiedźmina w szermierce


@johny-kalesonny: Napisałem przecież, że od wielu lat raczej czarował niż machał drągiem. Sam Vilgefortz zdradził Geraltowi, że był żołnierzem, który z przyjemnością gwałcił i zabijał, a dopiero później został czarodziejem. Wychodzi z tego, że Vil
  • Odpowiedz
Najpierw została pedałką tylko dlatego, że nie miała wcześniej w sobie bolca (w książce wyglądało to tak, że gdyby najpierw wyruchał ją ten zbój to o Mistle nawet by nie pomyślała), a miała chcicę, potem zabijała na prawo i lewo czerpiąc z tego perwersyjną przyjemność i polizując w tym czasie pieroga swojej kochanki (która oczywiście była krótko ścięta, typowe pedałki),


@Bethesda_sucks: jesteś homofobem ? Jest dokładnie wyjaśnione dlaczego została i
  • Odpowiedz
@Bethesda_sucks: Co takiego nie pasuje Ci z jego zachowaniem wobec Fringilli? To był chyba jedyny przypadek, gdy Geralt zachował się w ogarnięty sposób w stosunku do kobiety i nie dał się wbrew pozorom omotać. W jaki sposób tak mu pomogła? To, że medalion okaże się tak skuteczny nikt się nie spodziewał, a ciężko, żeby Geralt jej dziękował za uwodzenie go i szpiegowanie na rozkaz Loży (BTW Jedna z rzeczy, które
  • Odpowiedz
@Bethesda_sucks: W książce było mówione że kostur był magiczny

Cholerny drąg był żelazny, a do tego magiczny

A tutaj cytat potwierdzający to że Vilgefortz oszukiwał.

Żaden człowiek nie zdołałby sparować takich cięć. Geralt powoli zaczął rozumieć. Ale już było za późno.
  • Odpowiedz