Aktywne Wpisy
ulan_mazowiecki +112
Trzeba mieć nayebane we łbach, by nagle pisać dobrze o Tusku, tylko dlatego, że pisoory tną w chooya. Ile wy macie lat, że nie pamiętacie co PO odwalała?! Nie, nie chodzi o ośmiorniczki tylko całą listę afer. Tylko cymbały nie rozumieją, że polityka to goovno, niezależnie z jakiej opcji. Jeśli zakiast PiSu ma być Tusk i kego banda, to ja pierd... taką zmianę. Więlszość ludzi wam nigdy nie pójdzie na te wasze
atrax15 +239
Mirki i Mirabelki, pisze żeby się wyżalić bo nawet nie mam komu. I proszę Was darujcie sobie wpisy o czokoszokach. Ogólnie mówiąc - jestem biedna. Jestem biedna i już mnie to dobija. Pracuje od roku jako sekretarka i zarabiam najniższą krajową. Po zapłaceniu czynszu, mediów, kupnie jedzenia, biletu, zapłacenia rachunku za neta zostaje mi w kieszeni kilka złoty, a i tak oszczędzam jak się da. Żyje od 1-ego do 1-ego. Mój niewielki majątek jaki mam to mała kawalerka po mojej babci to chociaż tyle dobrze. Tak się potoczyło moje życie, że mogę liczyć tylko na siebie i jest mi chwilami ciężko. Co prawda mam kilka stów odłożonych ale one są na czarną godzinę. Jest mi smuto bo nie mogę iść nawet na głupią kawę i ciasto bo to jest dla mnie za drogie, rozumiecie to, nie stać mnie na kawę i ciastko, już nie mówiąc o jakiś ciuchach. Czasami zdarzają się takie sytuacje po których płakać mi się chce. U mnie w pracy jest taki zwyczaj, że składamy się na prezent urodzinowy dla każdego pracownika (10 osób pracuje), przez 6 miesięcy 3 osoby obchodziło urodziny i ja się nie dokładałam, ostatnio znowu ktoś ma urodziny i koleżanka zbierała pieniądze i jak powiedziałam jej, że ja się nie dokładam to zapytała się mnie dlaczego to jej powiedziałam wprost ile zarabiam i mnie nie stać na to i że nie będę się dokładać dla nikogo to się zmieszała i poszła do innego pokoju. Inne osoby też to usłyszały i wiem, że później rozmawiali o mnie. Kiedyś była taka sytuacja jak kiedyś szef mnie zawołał i powiedział, że nie podoba mu się za bardzo mój ubiór (każdy u nas nosi garnitury, garsonki, koszule itp) i poprosił żebym ubierała się odpowiednio no to ja się go pytam czy zapomniał ile zarabiam i że mnie nie stać na kupni koszuli za 50 zł i że może dać mi podwyżkę to sobie wtedy kupie, no to też się zmieszał i powiedział pomyślimy pomyślimy. Jak szukałam pracy to praktycznie wszędzie najniższa krajowa.
Ostatnio zostałam zaproszona prze kolegę na randkę, ucieszyłam się bo fajny chłopak i w ogóle lubię go bardzo ale jak przyszło do zapłacenia rachunku (miałam pieniądze żeby za siebie zapłacić ale on uparł się, że to on zapłaci i że następnym razem ja zapłacę) to ja sobie zdałam sprawę, że nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak miały by wyglądać nasze kolejne randki czy nawet bycie ze sobą, przecież on nie będzie za wszystko płacić. Jak przyszłam do mieszkania to się pobeczałam. Nie chce już nigdzie jeździć do pracy za granicę, wolałabym być tu w Polsce ale chyba się nie da.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
https://www.duolingo.com/courses
Znajdź sobie faceta. I nie zamęczaj się myślami typu że on będzie za wszystko płacił. Jak facet w porządku, zarabia więcej, to nie będzie widział w tym problemu ani nie wypomni ci tego nigdy.
Szacun że nie dajesz sobie wejść kmiotom na głowę.
@bitcoholic: to że twoja babcia dawała dupy za kasę nie oznacza że to nic złego. Sprzedawanie ciała to poza brakiem moralności także można powiedzieć "oszustwo społeczne". Gdyby tak każdy był sprzedają dz***ą to społeczeństwo nie mogłoby funkcjonować.
@koralowiecc: no tak uj z tego że mi nie potrzebny pracownik znający język chiński ale zatrudnię go bo zna dodatkowy język. Wam się coś ludzie #!$%@?ło z tymi językami.
Wartość pracownika jest zależna od jakości znajomości wymaganego w pracy języka a nie od ilości znanych języków.
"Mój niewielki majątek jaki mam to mała kawalerka po mojej babci to chociaż tyle dobrze."
Masz mieszkanie o wartości pewnie około 100tys. złotych i narzekasz?
Po h*j oni robią te zarzutki?
Mirabelko, zawsze masz możliwość, aby dorobić sobie kilka groszy po pracy. Ja obecnie studiuję zaocznie, a w tygodniu pracuję na pełny etat + 2-3 razy w tygodniu chodzę na korepetycje i odrabiam z dzieciakami lekcje. Nie chciało mi się już na trzecim roku studiów dziennych pracować za jakieś gownostawki i postanowiłem wykorzystać wiedzę, która zdobywałem przez całe życie i pomagać innym w odrabianiu lekcji. A zapotrzebowanie jest ogromne. Mam jednego stałego
A tak btw, minimalna krajowa na rękę to ile teraz jest? 1459 złotych netto? Masz własnościowe mieszkanie to ile ty płacisz tych rachunków, bo coś mi się nie spina twój budżet.