Aktywne Wpisy
CzuowiekPor +22
slawomirus +438
Skończyłem dzisiaj 34 lata. Jakby ktoś miał wolnego plusika i chciał się podzielić to będzie mi miło. (╯︵╰,)
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Mirki i Mirabelki, pisze żeby się wyżalić bo nawet nie mam komu. I proszę Was darujcie sobie wpisy o czokoszokach. Ogólnie mówiąc - jestem biedna. Jestem biedna i już mnie to dobija. Pracuje od roku jako sekretarka i zarabiam najniższą krajową. Po zapłaceniu czynszu, mediów, kupnie jedzenia, biletu, zapłacenia rachunku za neta zostaje mi w kieszeni kilka złoty, a i tak oszczędzam jak się da. Żyje od 1-ego do 1-ego. Mój niewielki majątek jaki mam to mała kawalerka po mojej babci to chociaż tyle dobrze. Tak się potoczyło moje życie, że mogę liczyć tylko na siebie i jest mi chwilami ciężko. Co prawda mam kilka stów odłożonych ale one są na czarną godzinę. Jest mi smuto bo nie mogę iść nawet na głupią kawę i ciasto bo to jest dla mnie za drogie, rozumiecie to, nie stać mnie na kawę i ciastko, już nie mówiąc o jakiś ciuchach. Czasami zdarzają się takie sytuacje po których płakać mi się chce. U mnie w pracy jest taki zwyczaj, że składamy się na prezent urodzinowy dla każdego pracownika (10 osób pracuje), przez 6 miesięcy 3 osoby obchodziło urodziny i ja się nie dokładałam, ostatnio znowu ktoś ma urodziny i koleżanka zbierała pieniądze i jak powiedziałam jej, że ja się nie dokładam to zapytała się mnie dlaczego to jej powiedziałam wprost ile zarabiam i mnie nie stać na to i że nie będę się dokładać dla nikogo to się zmieszała i poszła do innego pokoju. Inne osoby też to usłyszały i wiem, że później rozmawiali o mnie. Kiedyś była taka sytuacja jak kiedyś szef mnie zawołał i powiedział, że nie podoba mu się za bardzo mój ubiór (każdy u nas nosi garnitury, garsonki, koszule itp) i poprosił żebym ubierała się odpowiednio no to ja się go pytam czy zapomniał ile zarabiam i że mnie nie stać na kupni koszuli za 50 zł i że może dać mi podwyżkę to sobie wtedy kupie, no to też się zmieszał i powiedział pomyślimy pomyślimy. Jak szukałam pracy to praktycznie wszędzie najniższa krajowa.
Ostatnio zostałam zaproszona prze kolegę na randkę, ucieszyłam się bo fajny chłopak i w ogóle lubię go bardzo ale jak przyszło do zapłacenia rachunku (miałam pieniądze żeby za siebie zapłacić ale on uparł się, że to on zapłaci i że następnym razem ja zapłacę) to ja sobie zdałam sprawę, że nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak miały by wyglądać nasze kolejne randki czy nawet bycie ze sobą, przecież on nie będzie za wszystko płacić. Jak przyszłam do mieszkania to się pobeczałam. Nie chce już nigdzie jeździć do pracy za granicę, wolałabym być tu w Polsce ale chyba się nie da.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Torebka ryżu za 50 groszy, 2 jajka za 60 groszy, pieprz 1 zł ale starczy na długo
Ziemniaki 50 gr, 2 jajka, pomidor i śmietana. Razem pewnie z 3 zł a jest obiad.
Warzywa na patelnię, torebka kaszy, sos ciemny. Razem pewnie z 4,50
Ale mi sie czasy studenckie przypomniały ᕦ(òóˇ)ᕤ
@AnonimoweMirkoWyznania: Why ?
Komentarz usunięty przez autora
Nie ma takich sytuacji, że ktoś ma najniższą krajową, mieszka w kamienicy po babci i nie ma na nic pieniędzy.
Myślicie że poruchacie jak załatwicie nową robotę? Pluję na was, #!$%@? podwójne standardy.
Gdyby ten wpis pisał jakiś Mirek. Uuu, byłby dym.
Zaakceptował: sokytsinolop
Komentarz usunięty przez autora
@patatier co trzeba umiec w exelu? tabele przestawne, tworzenie makr? i jak to się później wykorzystuje w pracy, jakieś analizy, raporty?
A wykorzystuje się roznorako - ogarnięcie vlookupa plus formuły logiczne upraszcza wiele. Opanowanie VBA w stopniu podstawowym, zdolnym do tworzenia własnych, niskomplikowanych procedur upraszcza daleko bardziej.
@Pienio69 w Warszawie, za trzy pokoje (50 m2) w boku z wielkiej płyty jest grubo ponad 600 zł (wliczony gaz i woda), do tego oddzielnie prąd (100 zł), do tego internet, telefon (około 100) i masz 800 zł.
Normalne jedzenie to średnio 20 zł dziennie, do tego jakieś zakupy środków czystości, chemii, nowych majtek. I bilety miesięczny do tego.
Za minimalną jesteś
Bary mleczne i tanie knajpki to minimum 15 zł za obiad, do tego doliczcie resztę posiłków, jakieś napoje, owoce, słodycze. A jak ktoś jeszcze jest aktywny fizycznie i potrzebuje więcej kalorii, to dochodzi drugi obiad.
@AnonimoweMirkoWyznania wspaniały buldupy stulejarza frustrata xD