Wpis z mikrobloga

@fredo2: powyższy cytat najlepiej jest zestawić z „Filozofia nie może się urzeczywistnić bez obalenia proletariatu, a proletariat nie może obalić siebie bez urzeczywistnienia filozofii”. Marks uznawał stosunek seksualny za papierek lakmusowy wyzysku, alienacji, szeroko rozumianej eksploatacji, których agonalną postacią jest sprostytuowany kapitalizm, jawiący się z charakterystyczną dla siebie ekspansją, przyczyniając się nie tylko do zwiększonej ilości stosunków sprostytuowanych, ale także do uczynienia wszystkich stosunków (głównie międzyludzkich) podległymi sprostytuowanej logice towarów.
Marks
@czcigodna_maupa: a nie przewidział on tam w tym swoim dziele, że czasami jednak popędy i instynkty przetrwania mogą brać górę nad umysłem i że rzeczone akty seksualne wynikają z potrzeby zaspokojenia własnych zwierzęcych pragnień, a nie cwaniactwa społecznego? Zapewne przecież czytał Nietzschego