Aktywne Wpisy
InnyWymiar90 +93
ja p------e jak ja kocham życie własnie pije sobie cisowianke w domu, kabaretki na dupie, najedzona hotdogiem z żabki. Nic mi wiecej nie potrzeba ogladam sobie co piszą przegrywy na wykopie, kotek siedzi mi na kolanach. Przypominam kabaretki na dupie wiec zero potrzeb zero estrogenów nie musze z nikim walczyc bo nie mam o co. Mam hajsy mam jedzenie i bezpieczenstwo i kabaretki na dupie. Pozdrawiam
Zaid +141
Dla tych, którzy śledzą moje szalone zagranie na rynku kryptowalut – dziś udało się osiągnąć pierwszy kamień milowy: 500 tys. PLN! To oznacza zysk +123% od czerwca 2023.
Jak wspominałem wcześniej, nie zrobiłem żadnego magika podczas ostatniego okresu konsolidacji, nawet gdy wartość portfela spadła do <70 tys. USD. Było wtedy troche szyderczych komentarzy, ale pamietajcie ze ja naprawde sie pogodzilem nawet ze strata 100% tego kapitału. W tym czasie zdecydowałem się jednak na
Jak wspominałem wcześniej, nie zrobiłem żadnego magika podczas ostatniego okresu konsolidacji, nawet gdy wartość portfela spadła do <70 tys. USD. Było wtedy troche szyderczych komentarzy, ale pamietajcie ze ja naprawde sie pogodzilem nawet ze strata 100% tego kapitału. W tym czasie zdecydowałem się jednak na
Mieliśmy wypadek. Jesteśmy w Gottingen tj 50km od Kassle.
Auto rozwalone. Kierowca wraca do Polski. Ja muszę dostać się do Londynu. Pasażerka do Antwerpii. Mam tylko internet z hotspotu reala. Plasuje w gorące bo serio jestem w dupie. #niemcy #emigracja #uk #holandia #belgia #mirkopomoc #blablacar
No i łapać stopa w Niemczech nie jest łatwo - stoisz na wylotach ze stacji benzynowych.
@Rezonator, edit: nie jest trudno
Typowa Polka (dobra dusza) na emigracji. Co za #rakcontent xd
@gr4p3 też wolam.
Jednak nieodpowiedzialne jest zle przygotowanie do jazdy noca, np. zmeczony po normalnym dniu pracy.
@gr4p3 tak, tej dziewczyny chłopak jedzie.
@v-tec kierowca był po 10h pracy dowiedzieliśmy sie dziś rano
@skitteles: RÓŻOWY WŚCIEKŁY W C--J AGRESYWNY
Kiedyś jechałem po pracy i małych zakupach do Polski (wstałem o 7, wyjazd około 19) w Polsce musiałem być przed 8 rano., trasa około 1200km. Chyba najcięższa podróż w moim życiu. Od 19 do 23-24 jechało się w miarę jako tako szczególnie przez Niemcy 180-200km/h, ale tak około 1-2 w nocy mimo, iż oczy miałem otwarte to obraz się zatrzymywał, aż sam się po twarzy biłem. Co 30-40 min
Swoją drogą co za pomysł jechac do Londynu samochodem zamiast wskoczyć w samolot i w 2h byc na miejscu? Drożej napewno nie wyjdzie.
Komentarz usunięty przez autora