Wpis z mikrobloga

  • 847
Najgorzej jak do sklepu przychodzi klient, który próbuje śmieszkować, ale mu nie idzie.

- To będzie razem 31,70 zł
- To co? Zbliżymy się?
- Nie ma problemu, proszę przyłożyć kartę
- W sumie jak tak myślę to pani mógłbym nawet włożyć

Niebiescy, nie mówcie nigdy czegoś takiego, bo to śmieszy tylko was. Zresztą żart usłyszany wiele razy przestaje bawić ʕʔ

#pracbaza #patologiazmiasta #gownowpis
  • 111
@first robię tak tylko jeśli nie są aż tak wkurzający. Na początku też uśmiechałam się po wszystkich żarcikach klientów, tak z grzeczności raczej, ale po takim czasie potrafię już tego nie robić jak ktoś jest wyjątkowo wkurzający. Polecam xD
@gouomp:

Coś tam heheszkują niby między sobą, ale po każdym niby żarciku zerkają w moją stronę, żeby sprawdzić czy też się śmieję.


W ogóle za śmianie się z własnych żartów powinna grozić kara 25 lat pozbawienia wolności...
@first ej, bez przesady. Ja jestem osobą, którą najbardziej bawią moje żarty. W sumie to one bawią tylko mnie ( ͡° ʖ̯ ͡°) ale nie wyprawiam takich rzeczy w sklepach
@gouomp: Ale mi łeb rozwaliłaś, byłem świadkiem takich dialogów dobre kilka razy i zawsze reakcja była dużo bardziej pozytywna niż opisujesz. Widocznie ludzie przy kasach to nieźli aktorzy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@gouomp: zawsze jak ci durnie mówię my o sobie to też mówię do nich wy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Często w ogóle tego nie ogarniają albo widać, że coś im nie pasuje ale nie wiedzą o co chodzi.