Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zalesie #zwiazki #logikarozowychpaskow #zdrada

TL;DR


Mirki, jakiś czas temu skończyłem kilkuletni związek, nie pierwszy i nie ostatni w moim życiu, i stwierdzam co następuję: nigdy więcej nie chce się wiązać z bardzo ładną dziewczyną (taką powiedzmy od 8 w skali Stulejmana). Każda kolejna, o ile będę wiązał z nią jakieś powazne plany, bedzie maks 6-7/10.

Czemu tak? Bo tym zbyt ładnym dosłownie przewraca się w dupie z nadmiaru atencji. Ale po kolei.

Przeszedłem przez dwa poważne związki z dziewczynami z wyższej półki "atrakcyjności matrymonialnej". Obie były szczupłe, wysportowane, wysokie, z ładnymi buziami i ślicznym uśmiechem. dobrze wybrane ciuchy i makijaż tylko dodawał im uroku. Obie były bystre, wykształcone, jedna już pracowała w zawodzie za dobry hajs a druga - jako studentka prominentnej uczelni za zajebistym kierunku - miała świetne perspektywy na pracę (i teraz trzepie gruby hajs, szybki stalking zrobiłem). Obie miały pasje szersze niż klabing i piwkowanie, byly towarzyskie, usmiechnięte i świetnie się z nimi spędzało czas.

I co gorsza: obie były tego wszystkiego doskonale świadome.

Obie miały roszczeniowe, księżniczkowane wymagania i oczekiwania od świata. Z początku tylko troszeczke, ale z czasem rosło to i rosło. Szczególnie w dzisiejszych czasach, obie dostawały ogromne ilości atencji (mimo braku snapów/instagramów), co tylko wzmagało w nich ich przekonanie o własnej zajebistości.

Pierwszy związek skończył się tym, że zwyczajnie nie byłem już w stanie wytrzymać wiecznych jazd, kłótni, i #!$%@? który dostawałem z każdego, najmniejszego nawet powodu jasnie pani.

Drugi skończył się dużo prościej - mieliśmy mały kryzys, i panienka postanowiła puścić się z egzotycznym Armando z siłowni, który mimo tępoty umysłowej miał szerszego bicka i lepszy brzuch niż ja.

Wnioski? Nigdy więcej nie mam zamiaru celować w taki pułap. Znajdę sobie cichą myszkę, dziewczynę z sąsiedztwa pracującą jako kelnerka w lokalnej restauracji albo nauczycielkę z pobliskiego liceum. Nic na siłę. Byle była estetyczna i ogarnięta, nie musi być piekna ani przeprowadzac fuzji przedsiębiorstw na wall street za gruby hajs.

Pozdrawiam serdecznie.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
  • 26
Czyli tldr: Byłeś z dwoma pannami poza Twoja ligą i niestety nie dałeś rady ich zaspokoić, tak to się kończy. Oprócz bycia pięknym i ambitnym i zaradnym w życiu jest coś takiego jak inteligencja emocjonalna i bycie sobie przyjacielem. Może zwróć na to uwagę przy wyborze partnerki? Popełniłeś klasyczny męski błąd - chciałeś mieć kobietę, z której będziesz dumny przed światem, a nie taką z którą będziesz szczęśliwy TY.

@AnonimoweMirkoWyznania: >
@biurwa:

poza Twoja ligą

skad ten wniosek?

nie dałeś rady ich zaspokoić

skad ten wniosek? x2

chciałeś mieć kobietę, z której będziesz dumny przed światem, a nie taką z którą będziesz szczęśliwy TY.

skad ten wniosek? x3

@AnonimoweMirkoWyznania
nie uważałbym że to wina tego że były ładne, owszem, większości rozowych uroda czasem uderza do glowy ale Ty najwyrazniej miales pecha i trafiles na puste ksiezniczki dla ktorych atencja jest wazniejsza od
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja mam nieco inne doświadczenia. Najgorsze są te "średniej" urody lub nawet poniżej średniej. Tym odwala jeżeli ktokolwiek zwraca na nie uwagę. Tak samo, jak tym ładnym.
Różnica polega na tym, że na ładna można przynajmniej popatrzeć. Jeżeli jej bije, to trudno. Człowiek się tego spodziewa i nie jest zaskoczony.
NagaWybranka: To samo jest z facetami. Postanowiłam RAZ pokierować się głównie wyglądem (choć nie tylko) no i trafiłam na mój ideał. I po prostu zupełnie inne doświadczenie niż z "normalnymi" facetami. Na spotkaniu mówił mi jak to dziewczyny bileterki są dla niego miłe, mówił mi, że niby dostał przed chwilą od jakiejś dziewczyny czekoladę, zapytałam kiedy, bo serio tego nie zauważyłam, to już serio dziwne chwalić sie atencją od innej kobiety
i niestety nie dałeś rady ich zaspokoić

@biurwa: a jak sie "zaspokaja" takie kobiety? xD


@Alfabet: Zaspokaja się wzajemnie swoje potrzeby w związku np. potrzebę bliskości emocjonalnej, rozmowy, szczerości, spędzania czasu, stabilizacji, bezpieczeństwa, potrzeby seksualne badź tak lubiane na wykopie POTRZEBĘ ATENCJI xD
@Alfabet: Według czyjegoś opisu zawsze będzie wszystko tip top. To są wyznania OPa, wiadomo, że będą subiektywne. Ja staram się to obiektywizować - jakieś potrzeby tych dziewczyn nie były spełnione. Nie jest to niczyja wina, po prostu się tak stało. To co napisałam OPowi - może po prostu zastanowić się głębiej dlaczego wybierał taki typ partnerki czy jest on idealny. Nie powinien nastomiast generalizować "bla bla bla wszystkie ładne są pazerne
@cadcadcad: > poza Twoja ligą

skad ten wniosek?

nie dałeś rady ich zaspokoić


skad ten wniosek? x2

chciałeś mieć kobietę, z której będziesz dumny przed światem, a nie taką z którą będziesz szczęśliwy TY.


skad ten wniosek? x3

@AnonimoweMirkoWyznania

nie uważałbym że to wina tego że były ładne, owszem, większości rozowych uroda czasem uderza do glowy ale Ty najwyrazniej miales pecha i trafiles na puste ksiezniczki dla ktorych atencja jest wazniejsza