Wpis z mikrobloga

@yellowboxpl: klasyczne betonowe myślenie z czasów komuny. Zabrać, zamknąć, zaorać, zakazać. Zapomina ten pan o jednym - miasto jest dla ludzi, a nie ludzie dla miasta. Skoro ludzie chcą w jakimś miejscu przebywać, to nie można im tego zakazywać, tylko trzeba im to umożliwiać - tworząc infrastrukturę - bary, puby, kluby, śmietniki, zapewnić bezpieczeństwo itp. Oczywiście to wszystko okraszone gigantyczną hipokryzją - ludzie na bulwarach to zło wcielone, każdy, każdy to
@demoos: no zostawiają, ale to jest prawo tłumu. Zawsze jak masz dużo ludzi będziesz miał burdel. Na festiwalu, na koncercie, na światowych dniach młodzieży, po przejściu pielgrzymki. W Warszawie jest trochę inaczej jeśli chodzi o skupiska imprezowe bo nie są na Starym Mieście tylko trochę porozrzucane, ale w Krakowie czy Wrocławiu imprezy właśnie tam się koncentrują - widziałeś stare miasto w Krakowie czy Wrocławiu późno w nocy albo nad ranem, koło