Wpis z mikrobloga

Eh Mirki u mnie w pracy dziewczyna miała urodziny, więc chłopak wziął ją do Nowego Jorku, by tam jej się oświadczyć. Wszystko super, jest post na Facebooku, milion lajków, dziesiątki komentarzy, zdjęcia, ochy i achy jaka z nich wspaniała para. W pracy dziewczyny narzekają, że ich chłopak taki nie jest, że w ogóle bez sensu bo one nie były w Nowym Jorku i co to w ogóle za związek jak twój chłopak cie nie weźmie na taką wycieczkę. I pytają:
-Dewss czy nie uważasz, że oni są idealną parą <3
Na co ja mogę się tylko niezręcznie uśmiechnąć...



#zwiazki #patologia #rozowepaski #truestory
  • 158
  • Odpowiedz
@kosmiczny_maupiak: dzięki za wartościowy komentarz.
@Blair_noir: jakie masz podstawowy żeby mnie o to oskarżać?
@Skyworld: wierz mi, że ta sytuacja mi nie odpowiada. Ale masz rację, jednym z argumentow przeciw powiedzeniu jest to, że tak mi jest łatwiej. Czy to nie jest normalne, że nie chce narażać swojej wygody w pracy, w której spędzam 7,5h swojego dnia? Pracy, na którą ciężko pracowałam, bo w końcu udało mi się znaleźć
  • Odpowiedz
@kosmiczny_maupiak: #!$%@? no dobra, ostatni raz

Nie próbuję przepychać żadnych racji. Widzę, że się nie da. Nawet nikogo nie wołałem do postu, w którym wyrażam swoje zdanie. To ty mnie zawołałeś, więc to dość logiczny wniosek, że próbujesz przepchnąć swoją rację.

To, że mi się nie podoba, że nazywasz innego człowieka "#!$%@?ą" to łapanie za słówka? Ja #!$%@?ę...

Nie wiem, może w twoim świecie jak się do kogoś powie "ty #!$%@?"
  • Odpowiedz
@Skyworld: widzisz, patrzysz tylko przez pryzmat jakiegoś swojego zgorzkienia i cokolwiek bym nie powiedziała i tak założysz, że ważniejszy dla mnie jest argument o złejatmosferze w pracy niż ten i dobru dziecka.
Dla mnie osobiście to ty pieprzysz mówiąc, że rozwód nie wpływa na psychikę dziecka.

Chciałam w tym miejscu wszystkim podziękować za dyskusję. Nie odpowiadam więcej na komentarze, ponieważ zaczynają lecieć w moją stronę przezwiska, straciłam więc zainteresowanie ciągnieciem tej
  • Odpowiedz
@zaqwsxdsa: Tak jak pisałem wyżej, nie musisz mi odpisywać (na tego posta), bo zgrzewa mi to.
Na tym polega każde forum (również i to obecne), że skoro coś napisałeś to wyrażasz swoje zdanie - to, że nie napisałeś tego do nikogo konkretnego niczego tu nie zmienia - wyraziłeś publiczną opinię i jej odbiorcami są wszyscy czytający. Ktoś odpowiadając na to również wyraża swoje zadanie. I niekoniecznie musi to być próba przekonywania
  • Odpowiedz
@Dewss:

cokolwiek bym nie powiedziała i tak założysz, że ważniejszy dla mnie jest argument o złejatmosferze w pracy niż ten i dobru dziecka.

Gdy zaczęłaś faktycznie mówić że postawiłabyś siebie w #!$%@? sytuacji to już przestałaś w komentarzach bronić losu dziecka.

Dla mnie osobiście to ty pieprzysz mówiąc, że rozwód nie wpływa na psychikę dziecka.

A wychowywanie się w takim razie w rodzinie gdzie matka sie puszcza i przyprawia rogi facetowi
  • Odpowiedz
@Dewss: Z perspektywy osoby, która już 3 razy powiadomiła partnera/kę o zdradzie, chociaż nie miała z sytuacją nic wspólnego, powiem Ci, że według mnie warto. Raz mi się paczka znajomych przez to rozleciała, raz straciłam kolegę (zdradzający), a zyskałam przyjaciółkę (zdradzana), a raz nie stało się absolutnie nic, otrzymałam podziękowania, ale para nadal była razem. I jak by nie wyszło, za każdym razem byłam zadowolona ze swojej decyzji. Oczywiście, że beznadziejna
  • Odpowiedz
@Dewss: zawsze mówiłem wszystkim znajomym, jak ich druga połówka wdawała się w romanse czy zdrady, a miałem wiedzę o tym. Nieważne, czy mężczyzna, czy kobieta. Gardzę zdradą i zdrajcami. W dupie mam z nimi znajomości i przyjaźnie.
  • Odpowiedz
A najprostszy i najbardziej uczciwy wniosek jest taki - nieważne, czy zdradzasz po pijaku, z braku seksu, z nadmiaru obowiązków czy z przypadku; niezależnie od płci jesteś śmieciem i nie zasługujesz na drugą osobę.


@pianinka: A to narzekanie i przekrzykiwanie się która ma gorszego, a potem wracanie do domu i słodkie słówka, Kocham Cię, planuje z Tobą żyć na zawsze, jesteś wspaniały i inne takie to jakie jest?

ja bym nie
  • Odpowiedz
Jeżeli mu nie powiesz to jesteś 'wspólnikiem' tego romasu. No jak można chować to w tajemnicy? Chyba lepiej znać prawdę prawda? #!$%@?ę, logika co poniektórych mnie rozwala. Wiem że ma romans ale mu nie powiem, nie bęe mu psuła związku... Ty mu psujesz życie, że on biedny nie wie i marnuje sobie czas, życie i pieniądze na taką ździre która go zdradza. Gratuluje Tobie.


@deenay6311: ty normalna to chyba nie jesteś?
  • Odpowiedz
Przeraża mnie, że będę widziała na codzień jak życie 3 ludzi się sypie, jak wszyscy cierpią, bo się wtraciłam


@Dewss: Sypie to się już teraz bez Twojego udziału. Cierpią na tym wszyscy, oprócz tej wyrachowanej, która korzysta na niewiedzy innych co do jej działań i intencji. Prędzej czy później Ci podziękuje strona która na ten moment jest ofiarą w sumie oszustwa, wykorzystywania i swojej naiwności, że nie domyśla się że jest
  • Odpowiedz