[Gneissenau]

W kwietniu 1900 roku, William Howard Taft wybitny prawnik i smakosz, został wysłany na Filipiny, w celu zorganizowania cywilnego rządu. Ta nowa i zarazem największa posiadłość zamorska Waszyngtonu, została przed rokiem zdobyta na słabej Hiszpanii przy dużej pomocy lokalnych partyzantów. Teraz tych samych tubylców oddziały generała MacArthura segregowały ze względu na kolor skóry, a opornych zamykały w karcerach. Taft będący grubą rybą dosłownie i w przenośni (bagatela 150 kg), miał trudne zadanie uporządkowania chaosu w Manili. W odpowiedzi na listy zmartwionych jego losem przyjaciół zatelegrafował że ma się świetnie i jeździ konno. Przerażony takim bestialstwem minister wojny Root zapytywał o stan konia. Mimo tuszy i konieczności sprowadzenia specjalnej poszerzanej wanny, Taft spisał się świetnie. Doprowadził do odwołania wszechwładnego generała, uporządkował lokalną administracje i co najważniejsze, stworzył podstawy do pojednania z Filipińczykami. Na każdym kroku walczył z dyskryminacją organizując m.in obiady, przyjęcia i wieczorki karciane w swojej willi, zapraszając celowo białych Amerykanów jak i autochtonów. Stanowisko gubernatora Filipin nie było ostatnim przystankiem na jego cursus honorum, w 1909 roku został wybranym 27. prezydentem Stanów Zjednoczonych.
Na zdjęciach Taft dosiadający wołu, spotkanie z Filipińczykami i słynna wanna.

Zapraszam po więcej na moją stronę: https://www.facebook.com/Wszystko-co-chcieliby%C5%9Bcie-wiedzie%C4%87-o-XIX-wieku-ale-bali%C5%9Bcie-si%C4%99-zapyta%C4%87-173332356505007/?notif_t=page_fan¬if_id=1490490230005666

#historia #usa #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #historiajednejfotografii