Wpis z mikrobloga

nigdy nie zrozumiem fenomenu żartów #angielskiztuskiem skoro na dobrą sprawę prawie 60cio letni facet w ciągu 2 lat nauczył się całkowicie nowego dla siebie języka do poziomu, który umożliwia mu uczestnictwo chociażby w konferencjach prasowych bez pomocy tłumacza.

tusk nigdy nie zaliczył też żadnej wpadki językowej - no chyba że za takową należy uznać uczciwe przyznanie się do nieznajomości angielskiego na początku kadencji i obietnicę zmiany tego stanu rzeczy. co wziął i zrobił.


Mistrzu, tęsknię!

#bojowkadonaldatuska #polityka
lewy__sierpowy - nigdy nie zrozumiem fenomenu żartów #angielskiztuskiem skoro na dobr...

źródło: comment_1xEdUD2PfshRsfbwKYJufTufNivhFiAG.jpg

Pobierz
  • 25
@rbk17: drogi rbk, mylisz się.

po pierwsze, nie, nie jest tak, że jeżeli mnie te żarty nie śmieszą, to za słabo znam angielski. nie śmieszą mnie, bo po prostu nie dostrzegam w nich nic zabawnego. a wiązanie tego z tuskiem jest już w mojej opinii w ogóle chybione - z powodu jak wyżej.
po drugie, akurat mam wrażenie że dobra znajomość angielskiego utrudnia "rozumienie" tych żartów - bo tylko ktoś, kto
@lewy__sierpowy: Jak w przeciągu dwóch lat? Angielski Tuska stał się przedmiotem żartu od konferencji z Condolizą Rice jeszcze za prezydentury Busza, a jednocześnie prezydentury Kaczyńskiego,czyli jego życia, a więc przynajmniej przed 2010. Była to sytuacja szeroko komentowana w mediach, poseł PO - Halicki powiedział wtedy, że Tuski w przeciągu kilu lat zrobił duże postępy. I to wstyd, że premier kraju na płaszczyźnie dyplomatycznej posługiwał się na takim poziomie językiem obcym, bo