Wpis z mikrobloga

@sivy83: Tak to jest z wysokimi. Akurat jego może być szkoda ale tych wszystkich 1 roczniaków pokroju embiida, odena czy rołsa to nawet mi nie żal. Niech giną.

Od lat się mówi, że to przeskakiwanie w rok uczelni się na nich będzie odbijało. Wiadomo $$$ więc ryzykują. Teraz to wszystko wychodzi zwłaszcza jeśli chodzi o wysokich. Sezony są teraz dużo bardziej obciążające niż kiedyś i trudno oczekiwać, że organizm który
  • Odpowiedz
@GlebakurfaRutkowski_Patrol: To prawda niestety ale pościgu za kasą, nie powstrzyma nikt oprócz zdrowego rozsądku. To też skutki uboczne sezonu regularnego, ale to już temat rzeka. NBA to jedyna profesjonalna liga w Ameryce północnej(mogę się mylić ale tak kiedyś wyczytałem) w której każda drużyna gra z każdą a przecież nie musi tak być i można obniżyć liczbę meczy. Nawet niech zostanie to, że każda gra z każdą ale niech zmniejsza liczbę
  • Odpowiedz
@sivy83: w NHL gra kazdy z kazdym, w MLB tez, przy czym tam graja 162 gry w sezonie, co jest chore. MLS tez gra kazdy z kazdym. W sumie poza NFL nie wiem czyj est jakas liga co nie gra w ten sposob.

Poza tym mniej meczow oznacza mniej spotkan w kalendarzu, co by mi mocno utrudnilo planowanie delegacji:)
  • Odpowiedz
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: Jest trochę inaczej niż piszesz. One and done wzięło się głównie z chęci uniknięcia kontuzji w collegu zanim będą mieli kasę i kontrakt na wykurowanie się. To z kolei jest spowodowane chorą liczbą spotkań w High Schoolu - ok. 50 a jeszcze 10 lat temu były limity max 20-24 mecze w sezonie. Potem jest college ok. 40 spotkań + March Madness. Dlatego organizmy zawodników już na wejściu do NBA
  • Odpowiedz