Wpis z mikrobloga

wołam: @stefciobrzucho @Enzo_Molinari @murarz13 @sagan_ @Baga3 @Zlpnc

Pierwszy post o życiu w Brazylii, który napisałem już wczoraj - o religii.

Mówi się, że Brazylia to kraj, w którym wiara ogrywa ważną rolę. No cóż, jest to prawda, ale jeśli wyobrażasz sobie brazylijczyków w niedzielę idących grzecznie do wielkiego marmurowego i bezosobowego budynku, aby klepać bezmyślnie wyuczone na pamięć formułki to twoja wizja ma się do rzeczywistości jak program 500+ do prawdziwej pomocy potrzebującym.

Pierwsza róznica, która od razu rzuca się w oczy – nie znajdziesz tutaj wielu kościołów, które wyglądają jak nasze zimne molochy budowane na średniowieczną modłę aby sprawić, że człowiek poczuje się malutki. Tutaj kościół najczęściej wygląda jak zwykły dom. Przez długi czas nawet nie zorientowałem się, że kilka metrów obok miejsca, w którym mieszkam jest kościół. Zwykle ciężko nawet znaleźć jakiś znak krzyża nie przypatrując się dokładnie. Za to, zamiast krzyża jest... logo. Kościoły tutaj mają swoje loga. Mało tego, loga te znajdziemy często i gęsto na rzeczach typu kubeczki czy koszulki, które można kupić aby wesprzeć finansowo taki przybytek. Ktoś powie: zaraz, przecież logo to część kreowania wizerunku jakiejś marki, po co więc kościołowi logo ?

No właśnie, to kolejna bardzo duża różnica, tutaj różnych kościołów jest BARDZO dużo, a ty możesz sobie wybrać taki, który ci pasuje. Nie tylko wyglądem, ale i sposobem prowadzenia mszy. Wyobraź sobie, że w niedzielę, zamiast do wielkiej, na wpół ciemnej sali idziesz do miejsca, które wygląda jak mordownia gdzie na podwyższeniu, na którym zwykle urzęduje kapłan stoją instrumenty a za nimi zespół metalowy. Masz ochotę iść na taką mszę ? Proszę bardzo, Refugio Moriah stoi przed tobą otworem. A może zamiast ciężkich klimatów wolisz chillout i luz ? Bola de Neve (kula śniegu), kościół dla surferów założony w Sao Paulo przez surfujacego pastora czeka. Nie podejmuje się nawet dalszego wyliczania, jest tu tego tyle, że każdy znajdzie coś dla siebie, a jeśli masz kłopot z wyborem – włącz tv, posłuchaj reklam kościołów, a potem obejrzyj nowelę biblijną. Jest nawet oddzielny program, na którym lecą tylko takie (oczywiście jak to na brazylie przystało pełne romansów, zdrad, kłótni i emocji).

Tak to właśnie tutaj z religią jest, z jednej naprawdę duża część ludzi jest wierząca do tego stopnia, że tatuują sobie napisy w stylu „Jezus mnie prowadzi” czy różaniec wokół nadgarstka (to naprawdę bardzo częste tutaj tatuaże, w ogóle dziary to oddzielny temat, bo ma je tutaj na oko ponad połowa ludzi, kiedyś do tego wrócę), a z drugiej na karnwale dumnie te tatuaże prezentują podkreślając bluzkami odsłaniającymi prawie wszystko i nie zakładając stanika. Dlatego mówiąc o religijności brazylijczyków, nie można w żadnym stopniu mieć w głowie „naszej” wizji bycia religijnym. Oni postrzegają to z dużo większym luzem i prawdę mówiąc - wolę ich podejście.

#podrozujzwykopem #podroze #brazylia #ciekawostki
miguel1726 - wołam: @stefciobrzucho @EnzoMolinari @murarz13 @sagan @Baga3 @Zlpnc

P...

źródło: comment_qScBc4EyOOngfOhKmFWXs7Bciix52yTW.jpg

Pobierz
  • 19
@murarz13: Wiem, że jeden z dużych kościołów - Universal (prawie dwa miliony wyznawców) w 2000 roku ufundował drużynę piłkarską, której założeniem było "ewangelizowanie poprzez football'', sprzedawali bilety na mszach zachęcając wiernych do odwiedzin meczy. Trwało to niespełna rok i pomysł padł przez kiepskie wyniki. Ciekawostką jest, że kilku graczy z drużyny zostało potem pastorami.
@tarsycjusz: jestem religijnym ignorantem i nie odrozniam nic w tym temacie, dlatego kazde zgromadzenie ludzi gdzie modla sie w ten czy inny sposob podciagam pod "kosciol",nie mam pojecia czy uzywam poprawnej terminologii. Domyslam sie, ze prawdopodobnie nie, ale celem moich wpisow jest oddanie ducha brazylii i brazylijczykow, a nie odbijanie sie od slownikowych definicji. Jesli widze naokolo same koscioly, w ktorych ludzie spiewaja albo robia inne "niestandardowe" rzeczy i prawie zero
@tig3ro: dzieki za link, troche mi sie rozjasnilo jesli chodzi o "technikalia" ;)

Co prawda w terreiro nie bylem (raz ktos mi to oferowal, ale akurat nie moglem skorzystac) ale kilka razy natykalem sie na pozostalosci po dziwnych rytualach. Nie jestem pewien czy to bylo dokladnie candomle, ale raz w dzungli pod sao paulo, okolo 2 godzin piechota od drogi, natknalem sie na miejsce odprawiania jakiegos rytualu. Lezaly tam owoce, jakies
@tig3ro:
Ogolnie staram sie od religii trzymac z dala, ale musze przyznac ze do jednego rytualu mnie bardzo ciagnie. Jak tylko bede w rejonach amazonii poszukam jakiegos miejsca gdzie robia autentyczna ayahuasce. Slyszalem od znajomych, ze pod sao i rio mozna na to isc, ale raczej jest to forma cpania niz religii.
@tig3ro: jeszcze odnosnie candomble/makumby - czesto na favelach spotkac mozna sklepiki z rzeczami do jej uprawiania. Posazki roznych bostw, jakies olejki, talizmany i paciorki. Kiedys sprezentowalem sobie naszyjnik z zielonych paciorkow. Zdziwilo mnie najbardziej, ze sprzedawca tlumaczyl, ze jest to symbol oxossi, ale tez jakiegos swietego z religii chrzescijanskiej. Szczerze mowiac mysle, ze oni tutaj tak wszystko ze soba pomieszali (jak to brazylijczycy maja w zwyczaj), ze nawet oni sie nie
@miguel1726 Raczej nie pomieszali co, o ile się orientuję, candomble tak działa. jeśli ktoś/coś przedstawia cechy danego orixa to jest z tym orixa utożsamiane. Stąd też Bóg Ojciec ~ Oxalufan, czy też np. święto katolickie Matki Boskiej Gromnicznej (2 lutego) staje się automatycznie świętem candomble ku czci Iemanja ;)
Pisz jak najwięcej. Będę cię teraz śledził. Gdzie/jak uczyłeś się portugalskiego?