Wpis z mikrobloga

#!$%@?, w jakim ja ciemnogrodzie zyje( ͡° ʖ̯ ͡°)

Po dłuższym czasie nieobecności przyjechałem na weekend do domu rodzinnego. Akurat mój przyjazd zbiegł się z przyjazdem rodzinki( dwóch ciotek z mężami). Siedzimy sobie u nas w domu przy stoliku i nagle jedna zaczyna opowiadać coś o swojej córce, jaką ,,wojne" z nią toczyła o to aby chodziła do kościoła, żeby jej dziecko poszło do komunii itd. Podczas tej wypowiedzi pada zdanie:
- żeby chociaż z raz na miesiąc z tym dzieckiem poszła do kościoła, to nie, muszę się z nią kłócić.
#!$%@?, nie ważne że ona może w Boga nie wierzyć, czy cokolwiek- ważne żeby chodziła do kościoła.CHOCIAŻ Z RAZ NA MIESIĄC. Nie ma to znaczenia, że chodząc tam, nie modliłaby się, dalej nie wierzyłam, tylko żeby chodziła do kościoła.

Sytuacja nr 2:
Miałem ostatni egzamin w semestrze zimowym, bardzo trudny, uczyłem się do niego ze 2-3 tygodnie. Ostatecznie zdałem go. Po zapoznaniu się z wynikami, ucieszony zadzwoniłem do taty poinformować go że zdałem a on na to:
-no ciesze się, brawo, modliłem się za ciebie wczoraj i przedwczoraj, idź podziękuj Bogu itd itd

Około 5 min później zadzwoniła mama, też ucieszona(akurat moje zdawanie egzaminu zbiegło się z jej pobytem w szpitalu, bo miała zabieg):
-no synku cieszę się że zdałeś, jak byłam ty w szpitalu to modliłam się za ciebie, widzisz a ty do kościoła nie chcesz chodzić xD

Z godzinę później zadzwoniła babcie z gratulacjami i podobnym gadaniem o tym że powinienem się pomodlić itd itp.
#!$%@?, że poświeciłem dużo czasu żeby dobrze się tego nauczyć, PODZIĘKUJ BOGU.

Nie mam nic do osób wierzących, niech modlą się codziennie, chodzą na klęczkach do Częstochowy itd. Tylko że żeby nikt mi na siłę tego nie narzucał. Najgorsze, że im tak naprawdę często nie chodzi o wiarę, czy o to aby być dobrym człowiekiem tylko żeby chodzić do kościoła.
Te dwie sytuacje albo przemilczałem albo przytaknąłem bo wiem że rozmowa z nimi o tym i jakakolwiek próba arumentacji to jak walka z wiatrakami.

#gownowpis #gorzkiezale #kosciol
  • 102
@Zielony_Bazant: Zastanawiam się, jakie siano w głowach muszą mieć ludzie, którzy myślą, że zdanie egzaminu, znalezienie dobrej pracy czy cokolwiek wymagającego ciężkiej pracy można wymodlić. Ciekawe, co bardziej na nich działa - takie wychowanie rodziców na wsi lub w małym mieście czy może faceci w sukienkach(bez urazy) szukają frajerów i wciskają takie bzdury ludziom tylko po to, żeby hajs się zgadzał
@Zielony_Bazant: Taką wiarę mamy, że powinniśmy dziękować Bogu za sukcesy.
Ja tam sesję chyba "wymodliłem", bo takiego farta miałem na egzaminach, że szok.

Najgorsze, że im tak naprawdę często nie chodzi o wiarę, czy o to aby być dobrym człowiekiem tylko żeby chodzić do kościoła.


To jest smutne akurat :/ Duża liczba wierzących chodzi do kościoła na pokaz, żeby inni we wsi nie gadali albo bo matka każe.
@Zielony_Bazant: ale co choo? Dzwonisz:

- halo pambu...
- tak, wiem, nie ma sprawy
- ale skąd...?
- wiem? Nie żartuj. Wszyscy dzwonicie z tym samym.
- aaaa
- No już, nie spamuj mi linii. I nie przechodź jutro o 9:03 na zielonym, rozumiesz?
A nie, to nie do ciebie miało być.

- yyy, Bóg zapłać!
- Szczęść Boże! Tfu... co to ja chciałem
@slvk: dokladnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@dziadekzwehrmachtu: Wiesz co, ja rozumiem że ktoś może wierzyć, ze Bóg w jakiś sposób może w życiu pomóc ale #!$%@? nie na tej zasadzie że wszystkie dobre rzeczy które w życiu się zdarzają są dzięki Bogu.
@trevoz: Mam czasem wrażenie, że wiekszość osób które tam chodzą, robią to tylko na pokaz. Chyba mają przeświadczenie że jak posiedzą 1h tygodniowo
@Emperror_of_Icecram: Noi tak robie, rozmawiam z nimi, przytakuje, dziekuje. Kiedyś wszczynałem z nimi tego typu dyskusje ale juz mi sie nie chce. Troche mnie to tylko #!$%@? ;p

Co do drugiego to nie- moge przytaknać jak ktoś mi mówi ,,podziękuj Bogu" itd. Ale nie będę chodził do kościoła tylko dlatego, że moja mama, tata, lub babcie tego chce. Jaki to ma sens jeśli ja sam nie będę tego chciał?
@Zielony_Bazant i ich pewnie też. Ciekawe ile hajsu by zaoszczedzili nie wrzucając na tace byleby tylko dziecko do kościoła zaczęło chodzić. A tak wilk syty i owca cała. A co do kuzynki to tak jak pisalem póki mieszka ze starymi bardziej się jej opłaca jednak posiedzieć te 45 minut